Archiwum Polityki

Zapomniana przyszłość

NULL

Fizyka staje się coraz bardziej zmatematyzowana; coraz trudniej uchwycić związek pomiędzy tworami teorii a obiektami fizycznej rzeczywistości. Wielu fizyków, zgodnie z pozytywistyczną szkołą myślenia, redukuje ową rzeczywistość do wyników eksperymentów i neguje sens rozważania relacji pomiędzy myślowymi abstrakcjami a światem fizycznym.

Punkt widzenia pozytywistów jest mi całkowicie obcy. Wierzę w istnienie obiektywnej fizycznej realności i jestem przekonany, że fizyczne teorie właśnie ową realność opisują. Stanowiska takiego nie należy oczywiście utożsamiać z naiwnym materializmem. Świat fizyczny, szczególnie na poziomie kwantowym, okazał się niezwykle bogaty i często nie odpowiada naszym prostym wyobrażeniom. Myślę jednak, że wszelkie elementy niezwykle złożonego matematycznego opisu tego świata mają swoją klarowną fizyczną interpretację i odpowiadają elementom rzeczywistości. Niestety znalezienie poprawnej interpretacji oraz ustalenie właściwych związków okazuje się często zadaniem bardzo trudnym.

Dokonania współczesnej kosmologii niezwykle silnie przemawiają do wyobraźni. Mamy jednak skłonność zapominać, że całą naszą wiedzę o wszechświecie czerpiemy z bardzo małego dostępnego naszym obserwacjom fragmentu kosmosu. Czy ten kawałek jest reprezentatywny dla całości?

Z całą pewnością nie jest! Mimo tego jestem przekonany, że ograniczoność pola obserwacji nie przekreśla możności poznania całego wszechświata. Zadanie nauki polega właśnie na konstruowaniu teorii, które zgodne są z obserwacjami i pozwalają wyjść poza obszar dostępny doświadczeniu.

W językach słowiańskich słowo wszechświat podkreśla całościowość, natomiast pochodzące z łaciny angielskie univers unikalność.

Polityka 30.1998 (2151) z dnia 25.07.1998; Nauka; s. ${issuePage}
Reklama