Archiwum Polityki

Miłość w czasach amoku

O tym, że Serbowie potrafią pisać, wiadomo nie od dziś. „Zabójstwo z premedytacją” Slobodana Selenicia (1933–1995) dowodzi, że ten znakomity prozaik do końca utrzymał wysoką formę. Akcja jego ostatniej powieści zaczyna się w 1992 r. w ogarniętym przez demonstracje studenckie Belgradzie. Od roku trwa wojna z Chorwatami, na którą ruszają tłumy ochotników – jedni z pobudek patriotycznych, inni, by zabijać i kraść, „bo na wojnie wolno”. Miasto chamieje w oczach, zalewane przez przybyszów ze wsi – całkiem jak pół wieku wcześniej, gdy Belgrad zajęli partyzanci Tity. Wtedy też prawdziwych i urojonych „wrogów narodu serbskiego” rozstrzeliwano setkami – tyle, że ofiarami byli także Serbowie.

Jednym z nich był oskarżony o kolaborację z Niemcami zamożny przedsiębiorca, pradziadek głównej bohaterki. Jelena, studentka z ambicjami literackimi, postanawia rozszyfrować rodzinną zagadkę sprzed lat, a przy okazji napisać powieść. Czy pradziadek rzeczywiście był kolaborantem? I kim była jego przybrana córka, a jej babka (także Jelena) gotowa na wszystko, byle doprowadzić do jego uwolnienia? Co ją łączyło z pułkownikiem bezpieki, który zaoferował jej pomoc?

Książkę czyta się świetnie; niemal każdy rozdział zaskakuje zwrotami akcji i pomysłami narracyjnymi. Część tej historii poznajemy za sprawą odnalezionych pamiętników, część z donosów i zeznań świadków w procesie. Intryga sprzed pół wieku niepostrzeżenie zazębia się ze współczesnością, dramat babki powtarza się w życiu wnuczki. A w tle kawał serbskiej historii XX w., która wciąż nie chce przeminąć.

Slobodan Selenić, Zabójstwo z premedytacją, przekład Magdalena Petryńska, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2005, s. 282

Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; Afisz; s. 64
Reklama