Klasyki Polityki

Cieśla, Dziewica i Bóg

Cieśla, Dziewica i Bóg. Jak bardzo ta rodzina była święta?

Sir John Everett Millais, Chrystus w domu rodziców (Warsztat ciesielski), 1863 r. Sir John Everett Millais, Chrystus w domu rodziców (Warsztat ciesielski), 1863 r. BE&W
W czasach, gdy poradniki udanego życia rodzinnego idą jak woda, spójrzmy na biblijną opowieść o Świętej Rodzinie z małą pomocą współczesnych terapeutów.

Niby wszyscy chrześcijanie uczyli się katechizmu, ale bywa, że mylą Świętą Rodzinę z Trójcą Świętą. Trójca Święta? To Józef, Dzieciątko i Maryja – odpowiedzą i dziś niektórzy. Tak jakby tu, na ziemi rządziła ta trójka ludzko-boska, a w niebie już ta mistyczna: Bóg Ojciec, Duch Święty, Syn Boży. Cóż, do nieba dalej i trudniej. Święta Rodzina jest jakoś po ludzku bliższa, choćby dzięki świętom Bożego Narodzenia. W jej losy daje się wpisać nasze doświadczenie. Ale czy słusznie? Przecież tak mało wiadomo, jak wyglądało codzienne życie tych trojga.

Słyszymy dzisiaj, że są trzy co najmniej filary dobrej rodziny: ma w niej być wzajemne porozumienie, wzajemne wsparcie i dużo swobodnej przestrzeni, gdzie każdy może szukać swego spełnienia. No i mamy kłopot. Jak te miarki przyłożyć do Rodziny z Nazaretu? I czy godzi się je przykładać? Wszak ta Rodzina była jedna jedyna w historii ludzkości. Fakt, lecz sam Kościół podaje ją wiernym do naśladowania, co znaczy, że, nic nie ujmując jej wyjątkowości, widzi w niej wciąż aktualne źródło natchnienia dla ojców, matek i dzieci – zwykłych zjadaczy chleba. Jan Paweł II napisał całą encyklikę o Matce Chrystusa i długą medytację o świętym Józefie. Dwa lata temu w krótkim rozważaniu chwalił zalety modelu nazaretańskiego dla współczesnego człowieka. Świętość ma i taki sens, że mogą do niej dążyć wszyscy, którzy tego pragną. Spróbujmy zbadać, jak święta była Święta Rodzina.

Trzy rzeczy rzucają się we współczesne oczy w jej obrazie: milczeli, robili swoje, wytrwali. Niby nic takiego, ale zobaczmy, przed jakimi stanęli próbami.

Nazaret, czyli milczenie

Dacie wiarę, że ewangeliści nie zapisali ani jednej wymiany zdań między tym sprawiedliwym mężczyzną, cieślą, ale przecież z królewskiego Dawidowego rodu, a jego wybranką?

Polityka 51.2003 (2432) z dnia 20.12.2003; Raport; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Cieśla, Dziewica i Bóg"
Reklama