Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Jest nadzieja, że zmartwychwstanie Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. W każdym razie z taką propozycją zwrócili się do prezydenta miasta aktywiści Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, oddział Jelenia Góra. „Według oceny fachowców festiwal kołobrzeski spełniał dużą rolę wychowawczą i patriotyczną – piszą kombatanci. – Istnieje pogląd, że kołobrzeski festiwal, nie umniejszając wartości artystycznych innych, był festiwalem najlepszym. Jest szczególnie potrzebny dziś, kiedy jesteśmy w NATO i wchodzimy do Unii Europejskiej”.

Ci sami kombatanci w wydawanym przez siebie miesięczniku „Polsce Wierni” odnoszą się do przebiegu ostatnich obchodów bliskiej im rocznicy bitwy pod Lenino: „I wielka szkoda, że w relacjach z uroczystości niektóre poważne środki przekazu – jak np. telewizyjne »Wiadomości« – podały, że w bitwie pod Lenino poległo ponad 3 tys. polskich żołnierzy, podczas gdy faktycznie zginęło 510. Trudno dziś osądzić, czy był to błąd redakcyjny, czy świadomy zabieg...”.

Wciąż komentowana jest wypowiedź prezydenta Kwaśniewskiego, który obiecał, iż przed komisją śledczą może tańczyć i śpiewać. Przebywający niedawno w Lublinie prezes PSL Jarosław Kalinowski, w przeszłości członek akademickiego zespołu pieśni i tańca, też wyraził się sceptycznie: „Ja pamiętam takie obrazki z kampanii prezydenckiej – widać, że prezydent kiepsko tańczy”. Ciekawe, że obietnica śpiewu nie spowodowała takiego popłochu.

Kto szkaluje polskie mleko? – zastanawia się w branżowym czasopiśmie „Plon” prof. dr hab. Stanisław Zmarlicki, który jednak nie daje ostatecznej odpowiedzi.

Polityka 47.2003 (2428) z dnia 22.11.2003; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama