Archiwum Polityki

Bardzo czujne służby

Poznańska prokuratura umorzyła właśnie sprawę Mickaela Neyrollesa aresztowanego w związku z podejrzeniem o terroryzm, ponieważ fotografował rozlewnię gazu w Swarzędzu, a na jego ubraniu znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Biegli orzekli, że Francuz mógł mieć z nimi przypadkowy kontakt. Tymczasem polskie służby nie tracą czujności w tropieniu wszelkich przejawów terroryzmu (przestępstwo tak nazwane pojawiło się w kodeksie karnym dopiero w maju tego roku). Noc za kratami spędzili niedawno czescy turyści, którzy robili zdjęcia zachodu słońca na tle panoramy Gdańska, a kilka dni temu na placu Trzech Krzyży w Warszawie stołeczny policjant zatrzymał i wylegitymował młodego mężczyznę o arabskim wyglądzie: „– Jakiego pan jest obywatelstwa?” – zapytał policjant. „– A jak pan myśli?” – odparł legitymujący się dowodem osobistym mężczyzna (wydaje się go tylko obywatelom RP). „– Ja nie jestem od myślenia!” – stwierdził stróż prawa. Policjant dociekał również, czy mężczyzna wie, gdzie jest Sejm. Gdy usłyszał, że jego rozmówca zna lokalizację polskiego parlamentu, spytał zdziwiony: „– A skąd?”. Policjant nie zatrzymał wprawdzie mężczyzny, ale pozostaje pytanie, jak daleko może jeszcze sięgnąć nadwrażliwość służb w dobie terroryzmu. – Policja nie może bagatelizować żadnego sygnału. Czujność obywateli może zapobiec tragedii – mówi Alicja Hytrek, rzecznik komendanta głównego policji.

Z kilkudziesięciu spraw w tym i w zeszłym roku, jakimi interesowało się Centralne Biuro Śledcze, w tej chwili w rozpracowaniu operacyjnym jest kilkanaście, dotyczących kilkudziesięciu osób.

Polityka 42.2004 (2474) z dnia 16.10.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama