Archiwum Polityki

Bajka o chińskim smoku

Zrealizowana za 35 mln dol. filmowa fantazja Chena Kaige’a „Przysięga” jest najkosztowniejszym przedsięwzięciem w dziejach chińskiego kina. To kolejna megaprodukcja z Kraju Środka, która próbuje wskrzesić mit wielkiego cesarstwa.

Do nakręcenia „Przysięgi” zaangażowano największą obecnie sławę chińskiego kina, zdobywcę Złotej Palmy w Cannes, lidera tzw. piątej generacji filmowców Chena Kaige’a. Niepokornego artystę o burzliwym życiorysie (w młodości był aktywistą Czerwonej Gwardii Mao i zadenuncjował własnego ojca) kilka lat temu zmuszono do opuszczenia ojczyzny. Ukarano go w ten sposób za nakręcenie dramatu historycznego „Cesarz i zabójca”, w którym autorytarne władze dostrzegły zakamuflowaną krytykę skrytobójczych metod rządzenia państwem. Kaige reżyserował na wygnaniu w Nowym Jorku. Niedawno skruszony powrócił jednak do Chin, a zdobyte za granicą doświadczenie miało zaprocentować przy pracy nad nowym projektem.

Kaige znany jest z subtelnego, kostiumowego kina o dużych ambicjach filozoficzno-artystycznych, podejmującego próby rozliczeń z czarną maoistyczną przeszłością. W swej słynnej epopei „Żegnaj moja konkubino” przeciwstawiał trzy wieki tradycji chińskiego teatru wulgarnej sztuce socrealizmu i okrucieństwu czasów rewolucji kulturalnej. W wyrafinowanej opowieści o śpiewaku chińskiej opery, przygotowywanym do odgrywania jednej tylko roli w życiu, roli kobiety, z którą bohater utożsamia się aż do zatracenia własnej osobowości, Kaige zdał również relację z własnego dramatu. Opisał tragedię człowieka, który denuncjuje i w imię opacznie pojętego honoru nie troszczy się o to, dla kogo śpiewa, za co zostaje okrzyknięty zdrajcą.

„Przysięga”, rozgrywająca się w symbolicznej przestrzeni „w przyszłości 3000 lat temu”, otwiera nowy rozdział jego twórczości. Z artysty podejmującego niewygodne tematy polityczne Kaige przeobraził się w rzemieślnika i specjalistę od masowej rozrywki. Reżyseria baśniowej epopei, łączącej elementy szekspirowskiego melodramatu i psychoanalitycznego wykładu, miała przypieczętować jego powrót do ojczyzny i pełnić funkcję wizytówki komunistycznego reżimu.

Polityka 27.2006 (2561) z dnia 08.07.2006; Kultura; s. 67
Reklama