Archiwum Polityki

„Mahomet sobie, góra sobie”

W artykule (POLITYKA 35) Piotr Sarzyński opisuje stan instalacji powstałych w wyniku kolejnych elbląskich biennale i stwierdza, że ustawiono w mieście „wiele unikalnych dzieł, z których kilka jeszcze zaniedbanych i opuszczonych tkwi na jakichś wzgórkach i placykach. Co się stało z pozostałymi – nie wiadomo”. A jednak wiadomo.

Po pierwsze, instalacji rzeźbiarskich w Elblągu jest ponad trzydzieści. Po drugie, instalacje te parę lat temu odmalowano. Co prawda kolory obecnie różnią się od tych zamierzonych przez artystów, ale trudno przecież, aby wszystkie one miały tak jak niegdyś te same czerwono-czarne ponure barwy. Po trzecie, rzeźby te zostały poustawiane na owych „jakichś wzgórkach i placykach” przez samych artystów. To oni umieścili je w konkretnym miejscu, w konkretnej przestrzeni. (...)

Andrzej Pawłowski, Solec Kujawski

Polityka 39.2001 (2317) z dnia 29.09.2001; Listy; s. 92
Reklama