Klasyki Polityki

Czarna konspira

Jak skino-naziści zeszli do podziemia

Sławiński / PAP
Środowisko olsztyńskich nazi-skinheadów uchodzi za jedno z najaktywniejszych w kraju.

Zwalista sylwetka, wygolona czaszka tu i ówdzie poznaczona bliznami, ciężkie buty w kolorze czarnym, takież spodnie i koszulka, czerwone szelki. Całą prawą rękę Olka pokrywają tatuaże: znaki runiczne i czerwono-pomarańczowe płomienie, pajęczyna wokół łokcia, a powyżej – biało-czerwona flaga i słowa-klucze: Rasa, Honor, Ojczyzna, do tego wojownik zakuty w zbroję, herb Gdańska, wilk i charakterystyczna czapa Ku-Klux-Klanu. Na odmianę, na lewym przedramieniu, samotnie, w wianuszku różyczek, widnieje subtelny konterfekt narzeczonej skina. – Przedtem – powiada wskazując blizny – byłem żołnierzem ulicznym, teraz uważam się za żołnierza politycznego.

Tłoczony w podziemiu, w wytwórni bez adresu, kompakt olsztyńskiego zespołu Ekspansja ma osobliwą szatę graficzną. Po wyjęciu płyty na dnie pudełka widać kolorowe zdjęcie – przedstawia przedział II klasy typowego pociągu dalekobieżnego, w nim trójkę ociekających krwią punków. Skini wpierw ich pobili, a potem sfotografowali. Na płycie utwory: „Wojna ras”, „Ostatnia krew”, „Nikczemny naród”, „Prawdziwa wiara”, „Czerwoni mordercy”. Ta i inne płyty oraz kasety zostały zarekwirowane przez UOP w Olsztynie. Porucznik Jan Adamowicz, rzecznik prasowy olsztyńskiej delegatury Urzędu, do płyt dokłada inne znaleziska – od neonazistowskich druków ulotnych przez czasopisma wydawane na przyzwoitym profesjonalnym poziomie, po koszulki z wizerunkiem Adolfa jako boga wojny (jak głosi polski napis gotykiem). Jest też wersja internacjonalna – na tle swastyki, z hasłem: „Adolf Hitler was right” (miał rację).

Koszulki produkował Paweł B.

Polityka 28.2001 (2306) z dnia 14.07.2001; Społeczeństwo; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Czarna konspira"
Reklama