Szalenie rozbawił mnie kwiatek z felietonu p. Krzysztofa Zanussiego (POLITYKA 22). „Temporal-lobe epilepsy” to nie, jak tłumaczy p. Zanussi, „czasowa epilepsja w płatach mózgu”, tylko raczej „padaczka skroniowa”.
„Temporal” w tym wypadku nie ma nic wspólnego z czasem, tylko jest przymiotnikiem od słowa „temple”, czyli „skroń”. Na usprawiedliwienie p. Zanussiego uczciwie dodam, że w moim słowniku „temporal” faktycznie oznacza „doczesne”, a „temporary” – „tymczasowe”. Jednak myślnik łączący „temporal” i „lobe” powinien wzbudzić podejrzenia p. Krzysztofa i skierować go chociażby do słownika medycznego, jeśli nie do znajomego tłumacza. Ostrożności nigdy za wiele.
Emilia Księżniak, Puławy
Polityka
25.2001
(2303) z dnia 23.06.2001;
Listy;
s. 90