W samych Stanach Zjednoczonych (tam kupowanie usług turystycznych jest najbardziej popularne) prawie 18 mln obywateli dokonało zakupu tzw. produktu turystycznego online. Analitycy Bear Stears Investment Bank przewidują, że rozwój tego sektora już wkrótce wyeliminuje z rynku aż jedną czwartą tradycyjnych agentów i biur podróży.
Portale
Najlepiej jest korzystać z renomowanych portali, które nie tylko oferują pełnię usług turystycznych, ale także linki do innych internetowych firm o podobnym profilu. Według Angusa J. Kennedy’ego, autora przewodnika po sieci „Internet” (Wydawnictwo Pascal), najlepszym wortalem turystycznym jest Rough Guides (www.rough-guides.com) – strona, w której bazie danych znajdują się publikacje na temat niemal wszystkich zakątków ziemi. Ci, których owe publikacje zachęciły do udania się w drogę, mogą za pośrednictwem Rough Guides dokonać rezerwacji biletów. Bardziej praktyczne (pod względem czytelności interfejsu i obfitości oferty), szczególnie dla niezdecydowanych i oczekujących na kompleksową obsługę pod jednym adresem, wydają się portale Yahoo!, Expedia, Travelocity i Excite Travel. Zarówno Yahoo! jak i Excite to portale ogólnotematyczne, których podwitryny turystyczne mają bardzo wysoki poziom. Ba, Yahoo Travel to właściwie flagowa podwitryna tego portalu. Także niektóre polskie portale mają w swej ofercie usługi turytyczne (są to linki, a nie oferta własna), ale na razie trudno je porównywać z Yahoo! czy Excite. Od niedawna funkcjonuje polska witryna Travelplanet, zbliżona pod względem oferty do zachodnich odpowiedników.
Oferta
Oferta wspomnianych serwisów turystycznych jest zbliżona, również pod względem nawigacji: na stronie głównej mamy możliwość wybrania kraju docelowego, regionu, miejscowości, środka transportu, a przede wszystkim terminu podróży.