Archiwum Polityki

Na wzburzonych falach

Prof. Aldona Kamela-Sowińska. Nowa minister skarbu państwa

Objęłam stanowisko szefa resortu w nerwowym momencie, gdy uwaga opinii publicznej była zwrócona na wydarzenia dziejące się w samym Ministerstwie Skarbu Państwa oraz w kilku spółkach o szczególnym znaczeniu dla gospodarki. Moja pierwsza decyzja z konieczności dotyczyć musiała okupacji gabinetu ministra skarbu przez posła Gabriela Janowskiego. Byłam zmuszona prosić o pomoc ministra spraw wewnętrznych Marka Biernackiego i podległych mu funkcjonariuszy policji. Szczęśliwie wszystko odbyło się bardzo spokojnie.

Teraz czekają mnie kolejne zadania. Najpilniejsza sprawa dotyczy konfliktu w PZU SA. Cieszę się, że konsorcjum Eureko pozytywnie zareagowało na propozycję rozmów skierowaną jeszcze przez ministra Chronowskiego. Zaczynamy je już w najbliższych dniach. Jestem dobrej myśli i uważam, że uda nam się dojść do porozumienia. Dlatego twierdzę, że kolejny etap prywatyzacji PZU SA – wprowadzenie spółki na Giełdę Papierów Wartościowych – jest nadal możliwy do zrealizowania zgodnie z umową prywatyzacyjną.

Drugie zadanie dotyczy Totalizatora Sportowego, jednoosobowej spółki Skarbu Państwa, w której minister pełni funkcje walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Sprawa kontraktu na operatora lottomatów wzbudziła zastrzeżenia ministra finansów, co przyjęłam do wiadomości. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Sama natomiast zgodnie z prawem oczekuję od zarządu spółki przedstawienia dokumentacji przetargu i zamierzam się tej sprawie dokładnie przyjrzeć. Chcę jednocześnie wyraźnie podkreślić, że nie ma między mną a ministrem Baucem konfliktu w tej ani w żadnej innej sprawie. Dotyczy to również prognozy tegorocznych wpływów z prywatyzacji. W tym, że pan minister wyraża obawy dotyczące powodzenia kolejnego etapu prywatyzacji TP SA, nie ma nic szczególnego.

Polityka 10.2001 (2288) z dnia 10.03.2001; Komentarze; s. 13
Reklama