Andrzej Olechowski, współzałożyciel Platformy Obywatelskiej, na początek przyszłego roku zapowiada zwiększenie politycznego zaangażowania. Po artykule, który ogłosił w „Gazecie Wyborczej”, nie milkną spekulacje, że chce tworzyć nowy, konkurencyjny do Platformy, ruch polityczny. – Platforma poszła za bardzo na prawo i nie spełnia potrzeb środowiska, z którym jestem związany – mówi. Na razie jednak nie ma zamiaru tworzyć nowego ruchu. Zacznie od próby zmian w Platformie. – Chciałbym ją przeorientować tak, by móc głosować na nią z przekonania, a nie konieczności. Nie daje jednoznacznej odpowiedzi, w jaki sposób ma zamiar wywołać debatę programową w PO – czy sam wróci do partii, czy też jego punkt widzenia będą przedstawiać podzielający go i związani z nim działacze.
Tymczasem toczą się rozmowy między Olechowskim a byłymi członkami Platformy. W stolicy grupa wyrzuconych z PO działaczy związana z Pawłem Piskorskim założyła Stowarzyszenie Obywatele dla Warszawy, do którego, poza 120 dawnymi członkami PO, zapisują się nowe osoby. – Gdyby Andrzej Olechowski zaangażował swój autorytet, możemy mówić o kilkuset osobach – twierdzi Jan Artymowski, jeden z usuniętych. Oblicza, że do Stowarzyszenia przystąpiła połowa obecnych radnych dzielnicowych, w tym także ci, którzy znaleźli się obecnie na listach wyborczych z PO. Do nowego ruchu włączyliby się chętnie byli lubelscy członkowie PO związani z Zytą Gilowską, którzy odeszli po lokalnych konfliktach. – Mamy kontakt z działaczami ze Szczecina, Świnoujścia, Polic, Żywca, z województw śląskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i Podkarpacia – przekonuje Artymowski.