Szefowie klubów parlamentarnych mają różne sposoby na dyscyplinowanie swoich posłów. Za złamanie regulaminu, naganne zachowanie lub niestosowanie się do klubowych zakazów grożą upomnienia, nagany, kary finansowe, a w skrajnych przypadkach wykluczenie z klubu. Są też weksle, jak w Samoobronie, ale jak się okazało nieskuteczne, gdyż posłowie z klubu odchodzą. Ciekawe osiągnięcia ma natomiast Liga Polskich Rodzin. Najbardziej wychowawczą karą jest zdaniem Wojciecha Wierzejskiego z LPR obowiązek zorganizowania spotkania z wyborcami poza swoim okręgiem. Najmłodszy poseł Krzysztof Bosak (LPR) musiał za karę (za mało rzetelne przygotowanie do wystąpienia sejmowego) wygłosić trzy oświadczenia. – Miał zadane oświadczenia na tematy ideowe, a cały ból polegał na tym, że wygłasza się je najczęściej do pustej sali o bardzo późnej porze – wyjaśnia Wierzejski.