Archiwum Polityki

Ciszej nad tą teczką

Wielka fotografia ministra spraw zagranicznych, jak odbiera przepustkę numer jeden do magazynu tajnych akt bezpieki, musiała wprawić w zdumienie obcych dyplomatów. My, krajowcy, bardziej jesteśmy oswojeni z narodowym obyczajem celebrowania spraw, które powinny pozostać intymne i kameralne. Jak słychać, Instytut Pamięci Narodowej przygotował listę 20 osób (nie wiadomo, ilu z nich jest ministrami lub posłami), które dostaną dostęp do swoich akt bez kolejki, czyli o parę tygodni wcześniej od pospolitych obywateli. Proponujemy rozdział dalszych przepustek poprzez audiotele albo jako nagrody pocieszenia w programach pod hasłem „wybacz mi” .

Andrzej Krzysztof Wróblewski

Polityka 6.2001 (2284) z dnia 10.02.2001; Komentarze; s. 13
Reklama