W czasie niespełna trzech lat rządów koalicji AWS-UW premier Jerzy Buzek odwołał około pięćdziesięciu sekretarzy i podsekretarzy stanu, których sam wcześniej powołał na te stanowiska. Z Kancelarii Premiera odeszło dziewięć osób, a w resortach najwięcej dymisji było w MSWiA, Ministerstwie Zdrowia oraz Finansów. Żadnych nie było w resortach edukacji i środowiska. Jakie są losy zwolnionych osób? Sześciu byłych sekretarzy stanu z Kancelarii Premiera: Kazimierz Kapera (b. pełnomocnik rządu ds. rodziny), Kazimierz Barczyk (b. sekretarz Komitetu Społecznego Rady Ministrów), Piotr Nowina-Konopka (b. zastępca pełnomocnika rządu ds. negocjacji o członkostwo Polski w UE), Kazimierz Marcinkiewicz (szef gabinetu politycznego premiera) i Wojciech Arkuszewski (odpowiadał za kontakty rządu z parlamentem) są dziś posłami zawodowymi, podobnie jak Leszek Piotrowski, b. wiceminister sprawiedliwości.
Inny sekretarz stanu z Kancelarii Michał Kulesza (były pełnomocnik rządu ds. reform ustrojowych) kieruje Zakładem Nauk o Administracji Publicznej UW. Kulesza jest również partnerem w kancelarii prawniczej. Mówi, że swoją funkcję w rządzie Jerzego Buzka, tak jak wcześniejszą w rządzie Hanny Suchockiej, traktował raczej jak zadanie do wykonania niż uprawianie czystej polityki. Na razie nie myśli o powrocie do służby państwowej.
Z Kancelarii Premiera odeszli też dwaj rzecznicy rządu – Tomasz Tywonek został członkiem Zarządu Telekomunikacji Polskiej SA, a Jarosław Sellin jest członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Niektórzy b. wiceministrowie wrócili na wcześniej zajmowane stanowiska: Irena Głowaczewska do Krajowego Centrum do spraw AIDS, Jacek Piątkiewicz ponownie objął funkcję dyrektora warszawskiego Centrum Naukowego Medycyny Kolejowej (oboje byli wiceministrami zdrowia).