Prof. Jerzy Regulski, współautor tej reformy, uważa, że większa część naszego społeczeństwa nadal nie orientuje się w kompetencjach powiatu. Poseł SLD Krzysztof Janik twierdzi wręcz, że powiaty tak naprawdę jeszcze nie powstały. Określono ich granice administracyjne, wybrano władze, ale daleko nam do ukształtowania się powiatowych społeczności. Poseł AWS Tadeusz Wrona dodaje, że bez silnej lokalnej Polski III RP pozostanie bez fundamentu.
Profesor przewodniczył, a posłowie byli członkami jury konkursu Liga Inicjatyw Powiatowych zorganizowanego przez Związek Powiatów Polskich (należy do niego 280 z 373 powiatów) i Fundację Bankową im. Leopolda Kronenberga, powołaną przez Bank Handlowy SA. Do udziału mogli się zgłosić wszyscy, którzy mieli pomysły na rozwiązywanie różnych lokalnych problemów. Od połowy grudnia ub.r. do końca lutego br. napłynęło ich 375. Najwięcej dotyczyło polityki społecznej (edukacji, pomocy społecznej, bezrobocia, ochrony zdrowia, rekreacji i kultury), dalej – infrastruktury i gospodarki komunalnej (transport, gospodarka odpadami). Zdecydowanie więcej zgłoszeń napłynęło z województw leżących na zachód od Wisły niż na wschód.
Z lektury nadesłanych zgłoszeń wyłania się gorzki obraz Polski powiatowej: bez pracy, zasypanej śmieciami, schorowanej i ogarniętej przez rozmaite patologie, z niewydolnym systemem usług publicznych. Brakuje jej pieniędzy, lokalnych liderów i – niestety – ciekawych pomysłów.
Na konkurs zgłoszono głównie inicjatywy o charakterze lokalnym. Bydgoszcz chwali się prywatyzacją przeprawy promowej, a Koszalin ceremoniałem składania chleba i wieńca powiatowego na odrodzonych powiatowych dożynkach. Starostwo w Ostrzeszowie pieczęcią potwierdza, że w Grabowie nad Prosną „przełamano stereotypy oddzielnego działania społecznego organów samorządowych i rad parafialnych” i wspólnie zajęto się remontem wieży kościoła klasztornego.