87 godzin
pracy tygodniowo
Krzysztof C., l. 37, właściciel kiosku warzywno-owocowego na targowisku na warszawskim Bemowie:
– Wstaję około trzeciej rano. Zimą wcześniej, żeby odśnieżyć Żuka i rozgrzać silnik. O czwartej, wpół do piątej muszę być na giełdzie na Okęciu, gdzie z reguły kupuję u stałych producentów albo pośredników. Na giełdę jeżdżę prawie codziennie, żeby mieć świeży konkurencyjny towar. O szóstej, szóstej trzydzieści rozkładam towar.
Polityka
18.2000
(2243) z dnia 29.04.2000;
Raport;
s. 5