W ni to złośliwej, ni to śmiesznej notatce (Fusy, POLITYKA 11) AKW wyśmiewa zapomniane – niestety – pojęcie honoru, które wraz z kodeksami wylądowało w lamusie obok równie staroświeckiej przyzwoitości... Stosowanie się do kodeksów zwyczajowych jest uważane za przejaw naiwności i frajerstwa... Uważam, że funkcjonowanie takiego zwyczajowego prawa... mogłoby przeciwdziałać wielu negatywnym zjawiskom w życiu społecznym.
Lech Ciesielski, Warszawa
•
AKW się myli pisząc, że minister nie może się pojedynkować z osobą niższej rangi, np.
Polityka
14.2000
(2239) z dnia 01.04.2000;
Fusy plusy i minusy;
s. 94