Na urlopie odeśpię cały rok – obiecuje sobie co trzeci Polak. Trudno jednak odrobić zaległości nagromadzone przez jedenaście miesięcy. A śpimy coraz gorzej. W 1996 r. 29 proc. respondentów skarżyło się w ankiecie Polskiego Towarzystwa Badań nad Snem na brak właściwego snu. Po czterech latach liczba niewyspanych zwiększyła się do 39 proc. U ponad połowy jest to bezsenność przewlekła.
Mieszkańcy większości krajów uprzemysłowionych mają podobne problemy – cierpią na trudności w zasypianiu, spłycenie snu, wczesne budzenie się. Nieprzespana noc to dla większości koszmar rozpoczynający się uporczywym przykładaniem głowy do poduszki, tradycyjnym liczeniem owiec, a zakończony porannym zmęczeniem i rozbiciem przez cały dzień.
– Trzeba wyrobić w organizmie odruch zasypiania, a więc zacząć traktować sypialnię i łóżko jako jedyne miejsce, w którym będziemy spali – mówi dr Michał Skalski z warszawskiej Poradni Leczenia Zaburzeń Snu.
Polityka
36.2000
(2261) z dnia 02.09.2000;
Społeczeństwo;
s. 76