Archiwum Polityki

Lato było jakieś szare

Po raz kolejny rubryka „Pogoda dla Polaków” towarzyszyła nam podczas wakacji. Czas na podsumowanie.

Wyraźne ocieplenie klimatu zaznacza się nasileniem groźnych zjawisk pogodowych również i w Polsce. Przykładem mogą być sierpniowe ulewy, gradowe burze i trąby powietrzne. Już dawniej zdarzały się lokalne oberwania chmury i huraganowe wiatry, ale teraz zjawiska te są gwałtowniejsze i występują znacznie częściej. Równocześnie nasza cywilizacja staje się coraz bardziej wrażliwa na zagrożenia klimatyczne. Wynika to ze stanu zagospodarowania terenu. Dawniej wezbrana rzeka zalewała dzikie łąki, teraz niszczy uprawy, zabudowania, drogi, infrastrukturę techniczną. Dzisiaj trąba powietrzna lub ulewne deszcze powodują wielokrotnie większe straty niż kilkadziesiąt lat temu.

Zgodnie z międzynarodowymi konwencjami, każde państwo zobowiązane jest do utworzenia na swoim obszarze organizacji osłaniającej gospodarkę narodową przed groźnymi zjawiskami meteorologicznymi i hydrologicznymi. W Polsce rolę tę pełni Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ma on 6 Regionalnych Biur Prognoz, w Szczecinie, Gdańsku, Poznaniu, Białymstoku, Wrocławiu i Krakowie oraz koordynujące ich działalność Centralne Biuro Prognoz w Warszawie. Jak na razie podstawą do opracowywania prognoz i ostrzeżeń w IMGW są dwa uruchomione w kraju krótkoterminowe, mezoskalowe modele pogody; francuski Alladin i angielski UMPL oraz otrzymywany w ramach współpracy międzynarodowej średnioterminowy, regionalny, niemiecki EM. Dzięki tym trzem modelom synoptycy przewidzieli z dwudniowym wyprzedzeniem pojawienie się dwóch fal opadów – 6 i 18 lipca 1997 r. – które spowodowały pamiętną powódź stulecia.

Jak prognozujemy

W prognozach krótko- i średnioterminowych meteorolodzy stosują modele hydrodynamiczne pozwalające w sposób ciągły śledzić pola ciśnienia, temperatury czy wilgotności do około 12 dni naprzód.

Polityka 36.2000 (2261) z dnia 02.09.2000; Pogoda dla Polaków; s. 94
Reklama