Klasyki Polityki

Grzeszne dzieci

Grzeszne dzieci. Walnąłem dwie butelki Komandosa na słońcu i wszystko pamiętam

Polski Woodstock: wytaplać się w błocie, żeby długo pamiętać. Polski Woodstock: wytaplać się w błocie, żeby długo pamiętać. Bartłomiej Sadowski / Forum
Biedna jest współczesna młodzież. W sensie dosłownym i przenośnym. Większość nie ma pieniędzy na wakacje marzeń, a kiedy już uda się uzbierać trochę grosza, wyrwać spod rodzicielskiej kurateli, spakować namiot i znaleźć wśród kilku tysięcy takich samych, to wychodzi na jaw, jak bardzo współczesnemu młodemu pokoleniu brakuje spoiwa.

Drugiego dnia żarskiego festiwalu nad namiotowym miasteczkiem, spowitym chmurą rdzawego pyłu, dumnie trzepoczą chorągwie z nazwami miast. W powietrzu – woń przetrawionego alkoholu i moczu. Młodzi ludzie drzemią po części w gęsto ustawionych namiotach, po części na łonie natury, skuleni w kałużach błota. Niektórzy podreperowują nadszarpniętą kondycję kiełbaską, hot dogiem, zimnym browarem.

– My rano nie pijemy – zapewniają 16-letnie Paulina i Justyna oraz 17-letni Łukasz z Zielonej Góry. Od 2 godzin czekają w kolejce do kranów. Dziewczyny po raz pierwszy wyjechały same pod namiot, Łukasz – po raz drugi. – Żeby się na tym słońcu tak od razu nie uwalić i nie zapomnieć, że tu w ogóle są jakieś koncerty.

Intensywność konieczna

Samodzielny wyjazd pod namiot. Dziś to nie jest coś, co budzi przerażenie rodziców. Pokolenie, które było jeśli nie uczestnikiem, to świadkiem obyczajowej rewolty, musi się domyślać, że wakacyjne wyjazdy dorastającego potomstwa stały się czymś w rodzaju obowiązkowego poligonu doświadczalnego dorosłości. Wielu rodziców wierzy, rzecz jasna, że ich własne dziecko pozostanie w każdych okolicznościach niewinną istotą, wielu jednak ma pełną świadomość, że tam właśnie następują rozmaite inicjacje, od erotycznej po próby z używkami. 300 tys. dzieciaków w Żarach – choćby ta liczba świadczy, że dorośli patrzą na letnią samodzielność nastolatków tolerancyjnie, no bo iluż młodych mogło przyjechać tam bez wiedzy, zgody i finansowego zasilania rodziców?

Żary to jest jazda obowiązkowa. Takich wakacyjnych przystanków, gdzie młodzi znajdują specyficzną dla wieku – rzec można uwarunkowaną biologicznie – radość ze stłoczenia paru tysięcy identycznych osobników na niewielkim obszarze, jest więcej.

Polityka 32.2003 (2413) z dnia 09.08.2003; Temat tygodnia; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Grzeszne dzieci"
Reklama