Archiwum Polityki

Pinokio wpadnie do Matołka

1 czerwca na chwilę Pacanów stanie się Europejską Stolicą Bajki. W to miejsce ściągną bajkowe postaci z innych krajów, a honory gospodarza będzie pełnił poczciwy Koziołek Matołek, który obchodzi przy tej okazji 70 urodziny.

W Pacanowie na Dzień Dziecka atrakcji przygotowano bez liku: odbędzie się przemarsz postaci bajkowych, dzieci ze szkół zagranicznych w Polsce zaśpiewają piosenki dedykowane Matołkowi, minister kultury przedstawi projekt utworzenia Parku Bajki, a ponieważ żyjemy w nowych czasach, uruchomiona zostanie też strona internetowa poświęcona tym wszystkim przedsięwzięciom.

Tylko pozornie zdumiewać może to, że symbolem polskiej bajki stał się bohater stworzony przez Kornela Makuszyńskiego i rysownika Mariana Walentynowicza. Pierwsze przygody koziołka, a z racji wieku raczej już starego capa, ukazały się w 1933 r., a 120 opowieści o Matołku zebranych w cztery księgi przyniosły jego twórcy większą popularność niż jakakolwiek z innych wymyślonych przez niego postaci. A przecież Makuszyński stworzył choćby całkiem udaną małpkę Fiki-Miki czy lubianego przez młodzież harcerza-detektywa w „Szatanie z siódmej klasy”.

W pamięci czytelników głównie przetrwał jednak odważny i sprytny, chociaż obdarzony niewielką wiedzą koziołek, któremu starsze kozy kazały sprawdzić, czy rzeczywiście w Pacanowie kozy kują. Świadectwem tej popularności może być i to, że rogaty bohater Makuszyńskiego zajął w ubiegłorocznym plebiscycie Polskiej Izby Książki na kanon lektur dla dzieci i młodzieży 12 miejsce, a spośród polskich postaci został pokonany jedynie przez Pana Kleksa.

W ciągu 70 lat los dla koziołka nie zawsze bywał łaskawy. Był czas, gdy sympatyczny zwierzak kojarzył się raczej z matołem niż Matołkiem i uchodził za postać wielce ograniczoną pod względem umysłowym. Bywało i tak, że swoją peregrynację do Pacanowa, jak pokazywały ilustracje w powojennych wydaniach książkowych, koziołek rozpoczynał spod Pałacu Kultury, chociaż jako żywo, gdy Makuszyński pisał swoją opowieść, nikomu nie śniło się o tym darze bratniego wschodniego mocarstwa.

Polityka 22.2003 (2403) z dnia 31.05.2003; Kultura; s. 54
Reklama