Archiwum Polityki

Lustracja w Kościele

W diecezjach trwają przymiarki do badań na temat inwigilacji Kościoła w PRL. Obradująca na początku maja na Jasnej Górze Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski dała biskupom wolną rękę w tej sprawie. Biskupi mogą powoływać specjalne komisje, ale nie muszą. Na powołanie zdecydowały się już diecezja wrocławska, lubelska, katowicka oraz tarnowska. – Nie ma formalnej komisji, jest po prostu grupa zajmująca się kwerendą dokumentów w IPN – podkreśla ks. Bogdan Wójcik, członek tarnowskiej grupy. – Chodzi o ustalenie prawdy historycznej, szerszą perspektywę i pytanie nie tylko o to, kogo złamano, ale przede wszystkim kto i jak łamał ludzi.

W Tarnowie nie jest to zresztą nowy temat. Ks. Wójcik zajmuje się badaniem archiwaliów Instytutu już od dwóch lat. Nie wcześniej niż za rok ma powstać opracowanie naukowe na ten temat. Czy będą w nich nazwiska księży – tajnych współpracowników? – Działamy w oparciu o standardy IPN oraz ustawę o ochronie danych osobowych. Tam, gdzie nie będzie można wskazać osoby, będziemy mogli posługiwać się pseudonimami – wyjaśnia ks. Wójcik.

Komisji nie zamierzają powoływać biskupi archidiecezji gdańskiej oraz diecezji opolskiej. – Wiele materiałów zniszczono, a połowiczna lustracja nie ma sensu, gdyż odbyłoby się to z krzywdą dla wielu ludzi. Biskup Alfons Nossol, który przecież był inwigilowany, mówi zresztą, że on nie chce znać nazwisk ludzi, którzy na niego donosili – mówi sekretarz biskupa ks. Joachim Kobienia.

Polityka 21.2005 (2505) z dnia 28.05.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama