Archiwum Polityki

Posag – tak, ślub – raczej nie

Trudno sobie wyobrazić, aby sekretarz generalny Jaap de Hoop Scheffer wprowadził Izrael do NATO. Ale nie ulega wątpliwości, że zbliżył NATO do Izraela. Wkrótce odbędą się wspólne manewry marynarki wojennej. A za zamkniętymi drzwiami sporo szeptano o zagrożeniu irańską bronią jądrową.

Co to, to nie – odmówił z dyplomatycznym uśmiechem Jaap de Hoop Scheffer, gdy izraelski minister obrony Szaul Mofaz zaproponował mu przelot śmigłowcem wzdłuż trasy muru obronnego. Noga sekretarza generalnego NATO nie stanie na terenach okupowanych. Co nie wyklucza możliwości, że żołnierze Sojuszu Atlantyckiego będą patrolować Strefę Gazy, a może nawet Zachodni Brzeg. Zdaniem Brukseli, stać się to może po podpisaniu umowy pokojowej Izraela z Palestyną, gdy zostaną zaproszeni przez obie strony i uzyskają mandat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Coraz cieplej nad Morzem Śródziemnym

Obecność wojsk NATO w Afganistanie oraz działalność niewielkiej ekipy doradców w Iraku poszerzyły działania Sojuszu poza strefę euroatlantycką. Teoretycznie nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby wojska NATO pojawiły się w przyszłości również na Bliskim Wschodzie. Przedstawiciele Izraela nie ukrywali, że byłoby im to stokroć milsze niż interwencje UE lub ONZ. Polityka obu tych organizacji odbierana jest w Jerozolimie jako tradycyjnie popierająca stronę palestyńską.

Dzisiaj to nie Związek Radziecki z jego Armią Czerwoną zagraża zachodniej cywilizacji, lecz międzynarodowy terroryzm oraz broń jądrowa w nieodpowiedzialnych rękach. Po interwencji na Bałkanach dowództwo NATO szuka nowych wyzwań, może także dlatego, aby usprawiedliwić konieczność dalszego istnienia kosztownego molocha. Już przed dziesięciu laty narodził się pomysł dialogu śródziemnomorskiego; podczas spotkania w Brukseli, 8 grudnia 2004 r., ministrowie państw NATO oraz niektórych krajów położonych w basenie Morza Śródziemnego postanowili wspólnie przekształcić ten dialog w rodzaj współpracy wojskowo-politycznej.

Wspólne patrole morskie, mające na celu zwalczanie przemytu terrorystów i broni, stały się faktem.

Polityka 14.2005 (2498) z dnia 09.04.2005; Świat; s. 56
Reklama