Archiwum Polityki

Przystanek Jezus, ale nie Maryja

Trwają przygotowania do koncertu rockowego Przystanek Woodstock, który niemal co roku organizuje w Żarach Jerzy Owsiak jako podziękowanie dla załogi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbierającej pieniądze. Nigdy jednak tak wcześnie nie rozpoczął się tradycyjny konflikt z Przystankiem Jezus, który przy Owsiakowej imprezie organizuje od kilku lat Wspólnota św. Tymoteusza. Mimo że Woodstock zaplanowany jest na sierpień, Owsiak już zapowiedział, że Przystanku Jezus tym razem na pewno nie będzie i ucina wszelkie komentarze. Oficjalnie Fundacja WOŚP tłumaczy odmowę tym, że Przystanek Jezus „nie akceptuje przesłania i idei, jakie towarzyszą Przystankowi Woodstock”. Nieoficjalnie jednak mówi się o rzeczywistych przyczynach konfliktu. Wcześniej Przystanek Jezus lokował się na terenie żarskiej szkoły, nieco z boku od głównego przedsięwzięcia Owsiaka. W zeszłym roku już bliżej pojawił się wielki namiot, w którym odbywały się msze, modlitwy i koncerty katolickich zespołów. Rzecz w tym, że Wspólnota św. Tymoteusza wypożyczyła namiot od Radia Maryja, wkład rozgłośni ojca Rydzyka w imprezę do tego się nie ograniczał. Owsiak tymczasem umawiał się na Przystanek Jezus, a nie Maryja. Słychać, że w tym roku toruńscy misjonarze uderzyliby jeszcze mocniej, ponieważ trzeba zrobić promocję dla nowej inicjatywy ojca Rydzyka, czyli telewizji Trwam. Ks. Andrzej Draguła, rzecznik prasowy Przystanku Jezus, jest zaskoczony i zasmucony decyzją Owsiaka. – Wydawało mi się, że porozumieliśmy się, na czym polega nasze zadanie. Chcemy się bawić, modlić i rozdawać chleb, a nie nawracać. Wspólnota św. Tymoteusza chce jeszcze przekonywać Fundację WOŚP do swojej obecności w Żarach. – Oczywiście na ich warunkach, bo oni są gospodarzami – zapewnia ks.

Polityka 14.2003 (2395) z dnia 05.04.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama