Klasyki Polityki

Przewlekła sytuacja konfliktowa

Pierwszy nóż złamała o żebra męża

Pierwszy nóż złamała o żebra męża. Drugi przebił mu wątrobę. Trzeci był jego, zabił nim żonę na miejscu. Pierwszy nóż złamała o żebra męża. Drugi przebił mu wątrobę. Trzeci był jego, zabił nim żonę na miejscu. Mirosław Gryń / Polityka
Grzegorz K. zabił żonę nożem kuchennym. Sąd orzekł, że jest niewinny. Grzegorz chciałby zamieszkać z dwoma synami, jak dawniej. Opowie im o matce.

Był w areszcie 11 miesięcy. Ale najpierw w szpitalu wylizywał się z 23 ran kłutych zadanych przez żonę. Psychiatrzy stwierdzili, że ma prawidłową osobowość, tylko wymęczoną długotrwałym stresem. Życie państwa K. z Wąchocka, czterdziestolatków – nauczycielki matematyki i mechanika samochodowego bez stałej pracy – nazwano w sądzie przewlekłą sytuacją konfliktową.

Tamtego dnia w maju 2001 r. Maria K. napisała list. Od jakiegoś czasu pisała do męża listy i odczytywała mu je spokojnym głosem. Ten był o rozwodzie. Często pisała o rozwodzie, ale kiedy wreszcie się zgodził, nie chciała o niczym słyszeć. Przeczytała nowe stanowisko w dużym pokoju. Nie odpowiadał, szukał w kuchni kluczy ampulowych. Spieszył się do kolegi. Przyszła do kuchni zmywać. Wpadła w krzyk. Prosił: czy mogą porozmawiać później?

Pierwszy nóż złamała o żebra męża. Drugi przebił mu wątrobę. Trzeci był jego, zabił nim żonę na miejscu. Grzegorz K. otworzył jeszcze drzwi wejściowe i zamknął psa w łazience. Zadzwonił po pomoc i usiadł w kuchni na taborecie. Dzieci były w szkole.

Pierwsza miłość

„Wiem, że bardzo cierpicie bez Mamy i beze mnie. Wierzę jednak, że niedługo znów będziemy razem. Bardzo to przykre, że już bez Mamy, ale tego już nie da się zmienić” – napisał pół roku później Grzegorz K. do synów. Wstydził się. Podał adres jak do sanatorium. Tylko miejscowość, ulica i kod pocztowy, bez słowa areszt. Nigdy nie dostał odpowiedzi na ten list ani na następne. Pewnie chłopcy wcale ich nie czytali.

Chłopcy – Mikołaj, 10 lat, i Adam, 14 lat, – decyzją sądu na czas toczącego się procesu zamieszkali w Kielcach z rodziną Doroty C., siostry nieżyjącej matki. Adam porusza się na wózku inwalidzkim. Od 8 lat choruje na postępujący zanik mięśni.

Polityka 11.2003 (2392) z dnia 15.03.2003; Społeczeństwo; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Przewlekła sytuacja konfliktowa"
Reklama