Klasyki Polityki

Tych troje dzieci

Bił i krzyczał, że kobietę trzeba prawidłowo wychować

Public Domain Pictures / Pixabay
Błażej bił Martę i krzyczał, że mężczyzna kobietę musi prawidłowo wychować. Kobieta (Marta) ma teraz 20 lat, mężczyzna (Błażej) – 17, ich dziecko (Maciek) – półtora roku. Za kilka miesięcy urodziłoby się następne.

Marta, matka Maćka, kobieta Błażeja, trafiła do szpitala. Lekarze usunęli z jej macicy martwy, dwumiesięczny płód i ogromnego krwiaka, który mógł powstać tylko na skutek pobicia. Marta nie rozumie, dlaczego Błażej tak się zdenerwował. Może nie powinna mówić o jego zmarłym bracie, może nie powinna wypytywać, gdzie był.

Błażej, ojciec Maćka, mężczyzna Marty, twierdzi, że tylko wykręcał Marcie ręce i stąd kilka drobnych siniaków. – To ona nie chciała tego drugiego dziecka – mówi. – Wzięła od koleżanki jakieś środki na poronienie. Na drugi dzień powiedziałem jej: jak poronisz, trudno, jak nie, to wychowamy to dziecko.

Z tego bicia pamięta tyle, że leżał na wersalce z gigantycznym kacem po kilkudniowym piciu i zaczął mamrotać, że już Marty nie chce i ona się tym okropnie przejęła. Marta nie pamięta żadnego mamrotania. Pamięta, że krzyczał: kobietę trzeba prawidłowo wychować.

Było

Marta prawie nie zna swojego ojca, bo dawno odszedł od matki do innej. Wcześniej ta inna przyniosła matce pieniądze za odstąpienie męża. Matka od razu się skusiła, alkohol to droga rozrywka. Marta mówi, że jedyną normalną osobą w domu, w którym się wychowała, jest ojczym. Ale matka zaprosiła kolejnego wujka i przeniosła rzeczy ojczyma do sąsiedniego pokoju. Dziadek mieszka z nastolatką, którą niedawno poznał.

– Mamie często odbijało – opowiada Marta. – Wtedy tłukła mnie kilka razy dziennie, za brudną szklankę na stole, za krzywe spojrzenie. Pewnego dnia w Marcie coś pękło. Uderzyła matkę dosyć mocno i spakowała swoje rzeczy.

Znalazła pusty dom wśród ogródków działkowych, bez prądu i wody. Właściciel pozwolił jej tam mieszkać przez jakiś czas, miała pilnować paru gołych ścian.

Polityka 8.2003 (2389) z dnia 22.02.2003; Społeczeństwo; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Tych troje dzieci"
Reklama