Klasyki Polityki

Nowa nitka, stare kłębki

Pierwszy duży sukces katowickiego Archiwum X

Mirosław Gryń / Polityka
Tamtą zbrodnię popełniono w 1989 r. MO nie udało się wykryć przestępców, którzy zamordowali Rozalię M. i ukradli z jej mieszkania bony Pekao.

Szesnaście lat później – gdy MO i bony są już tylko historią – aresztowano kompletnie zaskoczonego mężczyznę. To pierwszy tak spektakularny sukces policjantów z katowickiego Archiwum X – grupy powołanej do wykrywania umorzonych przed laty śledztw.

Rozalia M. była znana w Chorzowie jako starsza, samotna, majętna pani. Jej nieżyjący już wówczas mąż przed wojną był właścicielem kina we Lwowie. Udało się ocalić resztki rodzinnej fortuny. Rozalia M. przez wiele lat pracowała jako kierowniczka największego w Chorzowie kina Panorama, po przejściu na emeryturę dalej dorabiała w kinie Rialto jako kasjerka. W okolicy wiedziano, że dość często dostaje paczki z zagranicy od dalekiej rodziny i że oszczędności lokuje w bonach Pekao – tzw. polskich dolarach, dziwnym wynalazku epoki PRL, za które można było m.in. robić zakupy w sklepach Pewex, sprzedających zagraniczne artykuły. Była ostrożna, nie wpuszczała obcych, a sąsiadki zapraszane na kawę przyjmowała w kuchni. W Chorzowie nie miała nikogo bliskiego. Jej jedyny krewny – siostrzeniec – mieszkał w Sosnowcu. Zapasowy klucz do mieszkania mieli najbardziej zaprzyjaźnieni sąsiedzi.

To właśnie oni zaniepokoili się, że od południa poprzedniego dnia nikt Rozalii M. nie widział. Nie wyszła jak zwykle po zakupy, nie wpadła na kawę. Pukali, ale nikt nie odpowiadał, drzwi nie dały się otworzyć, bo od wewnątrz w zamku tkwił klucz.

Fachowe węzły

Gdy je wyważono, mieszkanie było całkowicie splądrowane: wyłamane drzwiczki od kredensu, rzeczy powyciągane z szaf i szuflad. Na dywanie w pokoju leżała skrępowana i zakneblowana Rozalia M. Nie żyła już od wielu godzin; śmierć nastąpiła prawdopodobnie poprzedniego dnia wieczorem – 4 maja 1989 r.

Polityka 4.2006 (2539) z dnia 28.01.2006; Społeczeństwo; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowa nitka, stare kłębki"
Reklama