Archiwum Polityki

Święta wojna z dżihadem?

Po raz pierwszy we współczesnej Europie terrorystami samobójcami są nie obcy przybysze, lecz ludzie stąd, tutejsi. Pochodzą z rzeszy 20 mln (!) muzułmanów zamieszkujących Europę. Są swoi czy obcy?

Jak to się stało, że przez całe życie nie zdołali się zintegrować i mordują „swoich sąsiadów”? I czy w ogóle uważają nas za „swoich”? Czy nie żyjemy obok śmiertelnego wroga? Może – jak twierdzi Oriana Fallaci – rdzenni Europejczycy już skapitulowali. Jak można liczyć na taką Europę („Eurabię” – jak pisze Fallaci), która idzie do łóżka z wrogiem, utrzymuje go, a nawet proponuje prawo do głosowania?

Oczywiście trzeba się uwolnić od myślenia, że gdyby nie było interwencji w Iraku czy w Afganistanie, to nie byłoby zamachów w Londynie czy Madrycie. Może już zapomnieliśmy, że atak największy, nowojorski 11 września – był i przed Irakiem, i przed Afganistanem, a przedtem były jeszcze inne. Jako bardzo naiwne należy traktować założenie, że zamachowiec samobójca, nauczyciel z Leeds, Mohammad Sadique Khan – gdyby interwencji w Iraku nie było – nie podkładałby bomb, a pracował, powiedzmy, jako wolontariusz w szpitalu dla nieuleczalnie chorych. Rację ma Tony Blair, kiedy wzywa do międzynarodowego wysiłku, by zwalczać „skrajną i wypełnioną złem ideologię”, „perwersyjną, zatrutą i fałszywą interpretację islamu”, która powodowała i kierowała zamachowcami. Czy rzeczywiście ideologia ta kwitnie w Europie choćby wśród części z owych 20 mln? Milionów muzułmanów bardzo różnych: w Wielkiej Brytanii – z dawnych kolonii Imperium, głównie z Indii (później, po podziale, Pakistanu), we Francji – z całej Afryki północnej, przede wszystkim z Algierii. We Włoszech – z Maroka, ale także z pobliskiej Albanii. W Niemczech muzułmanie to gastarbeiterzy,głównie z Turcji, podobnie jak w Szwajcarii, gdzie dodatkowo są emigranci z Kosowa, w Holandii – z Turcji i z Maroka.

„Białe zęby”

Zadie Smith, zamieszkała w Londynie córka Anglika i imigrantki z Jamajki, podbiła rynek świetną książką „Białe zęby”, która ciekawie porusza problem asymilacji, fundamentalizmu religijnego i tożsamości kulturowej imigrantów w Brytanii.

Polityka 29.2005 (2513) z dnia 23.07.2005; Temat tygodnia; s. 22
Reklama