Archiwum Polityki

W zdrowej głowie zdrowy seks

Fala homoseksualizmu wzbiera, dlatego należy zrobić wszystko, aby zatrzymać ją, zanim nas zaleje. Służy temu ciekawy pomysł wiceministra zdrowia Marka Grabowskiego z Samoobrony, który na łamach „Newsweeka” przyznał, że niedługo ruszy ogólnopolski program liczenia, a w dalszej perspektywie, kto wie, być może także obrączkowania homoseksualistów. Co prawda minister szybko wycofał się z tej wypowiedzi, twierdząc, że pomylił homoseksualistów z pedofilami, ale chyba coś kręci, bo homoseksualistów z pedofilami mógłby pomylić kretyn jakiś, ale nie wiceminister zdrowia.

Chcąc ustalić, czy program, o którym mówił wiceminister, rzeczywiście istnieje, przeprowadziliśmy śledztwo dziennikarskie, w wyniku którego w strukturach Ministerstwa Zdrowia udało się nam odkryć niewielki zespół ludzi tworzących Narodowy Program Liczenia Gejów i Lesbijek (NPLGiL).

Liczenie gejów i lesbijek to delikatna sprawa – przyznaje szef grupy w randze nadkomisarza. – Minister niepotrzebnie chlapnął dwa zdania za dużo. Po takiej nieostrożnej wypowiedzi obiekty mogą się spłoszyć i potem trudno będzie je policzyć.

– W jakim celu liczycie gejów i lesbijki?

Chcemy ten obszar wreszcie odmitologizować i uporządkować, aby wiedzieć, na czym stoimy. Sporządzimy szczegółową statystykę z rozbiciem na gejów-pedofilów, gejów-zoofilów, gejów-nekrofilów, a także gejów-blondynów, brunetów, rudych. Chcemy wiedzieć, ile lesbijek to wielodzietne matki, ile jest gejów i lesbijek z wykształceniem niepełnym wyższym i podstawowym, jaki odsetek jest bezrobotny, ilu jest wśród nich rencistów i emerytów, jakie mają zainteresowania poza homoseksualizmem.

Polityka 26.2007 (2610) z dnia 30.06.2007; Fusy plusy i minusy; s. 98
Reklama