Innego końca świata nie będzie, z Barbarą Skargą rozmawiają Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski, Znak, Kraków 2007, s. 332
W 1985 r. Jerzy Giedroyc wydaje relację niejakiej Wiktorii Kraśniewskiej z jej ponad 11-letniego pobytu w sowieckich więzieniach i łagrach. Nazwisko autorki nikomu nic nie mówi, ale jest jasne, że tom „Po wyzwoleniu” to książka co najmniej porównywalna do „Innego świata” Herlinga-Grudzińskiego czy „Archipelagu Gułag” Sołżenicyna. Dopiero po latach okazuje się, że są to wspomnienia Barbary Skargi, wybitnej myślicielki, etyka i historyka filozofii, wychowawczyni sporej grupy uczonych młodszych generacji. I jednego z ostatnich wielkich rodzimych autorytetów. Teraz profesor Skarga zdecydowała się opowiedzieć o pozostałych etapach swojego życia i choć w innej formie – tzw. wywiadu-rzeki – czyni to równie zajmująco. Efektem jest wielki historyczno-obyczajowy fresk o losach polskiej inteligencji w XX w.
Skarga na przykładzie losów swojej rodziny analizuje bowiem najpierw rzeczywistość II RP – uwzględniając rolę dworu ziemiańskiego czy wyższych uczelni, ale też ówczesnych kanonów wychowania, standardów obyczajowych i wreszcie stosunków czysto politycznych. Przy okazji przytacza smaczne anegdoty z udziałem choćby Stefana Żeromskiego czy, z przeciwnej barykady, Bolesława Piaseckiego.
Realia okupacji poznaje tak po stronie niemieckiej (w Warszawie), jak sowieckiej (w Wilnie). Nie tai prawd odbiegających od narodowych mitów.
Równie niezgodne ze stereotypem są jej wspomnienia z czasów PRL. Bo wprawdzie nigdy nie miała złudzeń co do komunizmu, to na przykład wcale jej nie dziwi, że niektórzy – chociażby młody Leszek Kołakowski – mogli zachłysnąć się marksizmem.