Archiwum Polityki

Nominacje. Muzyka popularna

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że polska muzyka popularna, zróżnicowana pod względem stylistycznym i gatunkowym, długo przeżywać będzie stan przesilenia, w którym oceny krytyków, gusta publiczności i oferta medialna z trudem znajdują dla siebie jakiekolwiek punkty styczne.

Coraz wyraźniejszy podział na rozmaite nisze muzyczne kontrastował z main-
streamowym repertuarem największych rozgłośni radiowych, z czym z kolei nie zawsze pokrywała się popularność wykonawców mierzona liczebnością audytoriów koncertowych.

Mijający rok nie przynosi może rewolucyjnego przełomu w tak zarysowanej sytuacji, ale można odnieść wrażenie, że pewne tendencje stabilizują się i porządkują. Paradoksalnie nie ma to wiele wspólnego z jakąkolwiek modą czy wyraźną ekspansją względnie nowych nurtów, co w niedawnej przeszłości dotyczyć mogło hip hopu, muzyki klubowej, elektronicznej albo nowego jazzu. Chodzi raczej o to, że w 2007 r. stosunkowo najciekawiej zaprezentowali się ci artyści, którzy twórczo wykorzystują konwencje już istniejące albo konsekwentnie rozwijają własne wcześniejsze pomysły. Jest w tym jakiś znak czasu: brak dominacji jednego stylu skutkuje niczym nieograniczoną wolnością artystycznego wyboru, ale może też oznaczać, że moda nie jest modna.

Potwierdzają to nasze tegoroczne nominacje. Grabaż (Krzysztof Grabowski) ze swoim zespołem Strachy Na Lachy nadał własny artystyczny sens piosenkom Jacka Kaczmarskiego, wykorzystując w tym celu estetykę miejskiego folku.

Tomek Makowiecki na swojej najnowszej płycie połączył klimat eleganckiego popu z inspiracjami francuskimi, co dało nieoczekiwanie oryginalny efekt. Zespół Kobiety nagrywając album „Amnestia” dokonał mariażu muzyki akustycznej z elektroniką i pokazał, że muzyczna alternatywa nie musi rezygnować z komunikatywności.

Polityka 48.2007 (2631) z dnia 01.12.2007; Kultura; s. 82
Reklama