Archiwum Polityki

Tygrys atakuje o świcie

Potoczną wiedzę o Pearl Harbor i wojnie na Pacyfiku Europejczycy czerpią z filmów. Był słynny obraz „Tora, tora, tora” o niespodziewanym ataku samolotów japońskich 8 grudnia 1941 r. na bazę wojskową USA na Hawajach, co stało się bezpośrednią przyczyną wypowiedzenia przez Stany Zjednoczone wojny Japonii. Na początku lipca na polskie ekrany wejdzie film „Pearl Harbor”, który już wywołał spory. Zanim pójdziemy do kina, przeczytajmy, jak to było naprawdę.

Manewr flagowego okrętu admirała Chuichi Nagumo, wielkiego „Akagi”, który dokonał zwrotu, powtórzyło pięć innych lotniskowców. Równie wielki „Kaga”, nowoczesne „Soryu i „Hiryu” oraz zbudowane zaledwie kilka miesięcy wcześniej „Shokaku” i „Zuikaku” ustawiały się pod wiatr, co miało umożliwić start ich samolotom. Na pokładach rozbrzmiewały dzwonki alarmowe. Windy wywoziły z hangarów myśliwce. Pierwsi piloci zajmowali miejsca w kabinach samolotów i uruchamiali silniki. Gorączkowa krzątanina trwała również w hangarach pod pokładami, gdzie szykowano bombowce nurkujące i samoloty torpedowe, które miały wystartować, gdy tylko myśliwce znalazłyby się w powietrzu.

Na wszystkich lotniskowcach wachty wpatrywały się w maszt „Akagi”, gdzie flaga opuszczona była do połowy. Jej podniesienie miało być sygnałem do startu samolotów. Stało się to punktualnie o godzinie szóstej. Był 7 grudnia 1941 r.

Gdy wszystkie myśliwce pierwszej fali uderzeniowej znalazły się w powietrzu, windy wywiozły na pokłady startowe bombowce nurkujące. Do pierwszego smukłego Nakajima B5N2, pod którego kadłubem widać było 800-kilogramową bombę, skierował się kmdr por. Mitsuo Fuchida. Nie zdążył jednak wejść na skrzydło, gdy zatrzymał go szef mechaników. Wyciągnął dłoń, w której trzymał opaskę hashamaki. – To jest prezent od nas, mechaników – wyjaśnił. – Czy mogę pana prosić, aby zabrał pan to do Pearl Harbor?

Fuchida odpowiedział ukłonem i zawiązał opaskę na głowie.To dowodzone przez niego samoloty miały dokonać największych zniszczeń w bazie morskiej na Hawajach.

Wojna za wszelką cenę

Japonia potrzebowała surowców, aby jej gospodarka, która nabrała niesłychanego rozmachu w czasie pierwszej wojny światowej, mogła rozwijać się.

Polityka 26.2001 (2304) z dnia 30.06.2001; Historia; s. 70
Reklama