Nie ma co ukrywać, jesteśmy zmęczeni arogancją ludzi wykształconych, różnych inteligentów zajmujących na chama najlepsze posady w Sejmie, ministerstwach i nie dających szans innym – może i gorzej wykształconym, ale także mającym konkretne plany życiowe. Tymczasem ci ostatni udowadniają, że gdy tylko taką szansę dostaną, potrafią ją wykorzystać.
Czy taki dajmy na to Bronisław Geremek, profesor, albo inni uczeni z dawnej Unii Wolności, naprawdę są w Sejmie niezastąpieni?
Polityka
17.2007
(2602) z dnia 28.04.2007;
Fusy plusy i minusy;
s. 138