Sobota, godzina 20.00 – celebryci śpiewają w Polsacie, a Polak głosuje. Dwie godziny później Polak podśpiewuje z TVP1 przy „Przebojowej nocy” z udziałem Nataszy Urbańskiej, która kiedyś śpiewała w Polsacie. Niedziela, godzina 20.00 – celebryci tańczą w TVN, a Polak głosuje. Środa, godzina 21.30 – Polak ogląda „You Can Dance – po prostu tańcz”. Prowadzi Kinga Rusin, która w TVN już skończyła tańczyć. Za tydzień, w piątek o 20.00 Polak będzie głosował na celebrytów, którzy w TVP 2 zatańczą na lodzie.
Układ taneczno-polityczny
W starej lakierni traktorów Ursus wicepremier Roman Giertych z małżonką, zostawiwszy dzieci z babcią, po raz pierwszy obejrzy „Taniec z gwiazdami”, bo niedzielna godzina 20.00 to nie pora na oglądanie, gdy ma się dwójkę dzieci, które trzeba położyć do snu.
Pewnie nigdy nie obejrzeliby show, gdyby nie tańczył w nim poseł Krzysztof Bosak, konserwatysta z LPR, który przedtem musiał zmierzyć się z krytyką jeszcze większych konserwatystów, oburzonych, że tańce mocno erotyczne nie przystoją katolikowi. Poseł odpowiedziawszy konserwatystom, że zdecydowanie bardziej erotyczne jest leżenie na plaży, postanowił tańczyć. Zresztą sam Giertych namawiał: Idź, jesteś młody, wykorzystaj to, zrób to, czego ja już nie zrobię.
– Dziś panie tańczą rumbę, seks w atmosferze można będzie kroić nożem! – etatowa od podgrzewania atmosfery w studio odlicza sekundy do wejścia na antenę. Tancerki w pończochach, porozbierane do gorsetu, otwierają szóstą edycję „Tańca z gwiazdami”.
Poseł Bosak tańczył w pierwszym odcinku (z powodu dużej ilości par na początku edycji naprzemiennie jedną sobotę tańczą panie, drugą osobno panowie), więc wicepremier Giertych zobaczy posłankę Sandrę Lewandowską.