[tylko dla znawców]
Joanna Pollakówna: Glina i światło. Wydawnictwo Dolnośląskie. Wrocław 1999, s. 264
Tę książkę polecić wypada wszystkim, którzy mają dużo czasu, lubią smakować słowa i frazy, bliski jest im nastrój kontemplacji i duchowego zapomnienia. Autorka pisze o obrazach i malarzach. Czyni to jednak w sposób wyjątkowy, dziś już prawie niespotykany. Jako historyk sztuki posiada warsztat i wiedzę pozwalające kompetentnie opowiadać o sztuce. Jako poetka posiada wrażliwość i wyobraźnię każące patrzeć na płótna z zupełnie nietypowej, lirycznej perspektywy.
Polityka
13.2000
(2238) z dnia 25.03.2000;
Kultura;
s. 70