Sześciomiesięczne zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem, kontrolującym Gazę radykalnym ugrupowaniem palestyńskim, to skomplikowana układanka. Izraelowi ma pomóc w rozmowach z Syrią i jest pożegnalnym prezentem dla George’a Busha. Dla Hamasu, ciągle nieuznawanego przez Izrael, to zaczątek legitymizacji. Ten drobiazgowo negocjowany za pośrednictwem Egiptu układ może się jednak łatwo zawalić. Co byłoby tu normą, a nie wyjątkiem.
Polityka
26.2008
(2660) z dnia 28.06.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10