Archiwum Polityki

Między kolekcją a kanonem

Ledwie ułożyliśmy listę tytułów do Kolekcji polskiej literatury współczesnej POLITYKI (już w sprzedaży), sami sobie zadaliśmy pytanie, jak się ma ta nasza inicjatywa do dyskusji o tym, czy istnieje i czym jest kanon literacki? O odpowiedź poprosiliśmy fachowca.

Dyskusje nad tym, znajomość jakich dzieł literackich trzeba uznać za niezbędny element wykształcenia i kulturalnego obycia, wybucha u nas co jakiś czas, gdy kolejny minister edukacji dokonuje nagłych zmian. Ostatni tego rodzaju głośny skandal przeżyliśmy, gdy minister Roman Giertych planował usunąć z listy lektur „Ferdydurke” Gombrowicza, dodając w to miejsce sporo dzieł Jana Dobraczyńskiego i Henryka Sienkiewicza. Nagle przez kilka tygodni lista lektur z języka polskiego należała do gorących tematów. Potem sprawa ucichła, choć powody do dyskusji pozostały.

Problem ma znacznie szerszy wymiar niż szkolna lista lektur, umożliwiająca zdanie matury. Chodzi bowiem o sprawę kanonu kulturowego w sytuacji, gdy współczesna kultura przestaje kultywować tradycyjne hierarchie. Kultura wysoko artystyczna, która zawsze była elitarna, staje się po prostu marginalna wobec rozrywki, telewizji czy muzyki pop. Popkultura ma wymiar globalny, a więc jest znacznie bardziej uniwersalna niż wiele dzieł literackich.

Katalog spornych kwestii jest ogromny i spróbujmy na razie je zasygnalizować w postaci prowokacyjnych pytań: Czy czytanie dzieł literackich nie stanie się z czasem mniej ważne i czy w ogóle warto, by istniała tu jakaś wspólna lista? Może uczniowie powinni czytać po prostu to, co im się podoba, bez narzucania im arbitralnie dobranych lektur? Skoro teraz młodzi ludzie zaczytują się w powieściach fantasy, to dlaczego nie pozwolić im na to, skoro chodzi przede wszystkim o wyrobienie nawyku lektury? Czy obowiązkowy kanon nie jest po prostu uzurpacją, aktem ideologicznej przemocy, która zawsze działa w interesie grup uprzywilejowanych? Rozporządzają one środkami, by narzucić swój punkt widzenia innym, bardzo często posługując się argumentacją estetyczną czy kreując hierarchie artystyczne, by ukryć rzeczywisty cel.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 16 (90139) z dnia 18.10.2008; Niezbędnik Inteligenta; s. 25
Reklama