Archiwum Polityki

Bankomaty przemówią?

Warto raz skorzystać z bankomatu z zamkniętymi oczami, aby przekonać się, jak ważną inicjatywę podjął Tomasz Strzymiński. – Chce namówić operatorów bankomatów, by w każdym mieście było przynajmniej kilka takich z instrukcją głosową, aby bankomat informował osobę niewidomą o funkcjach, a później odczytywał wszystkie opcje. Powinny mieć też możliwość podłączenia słuchawek, które gwarantują poufność dokonywanych operacji – opowiada Strzymiński, który doprowadził do tego, że film Wajdy „Katyń” ukazał się na DVD w audiodeskrypcji (lektor opisuje niewidomym znaczące informacje z obrazu filmowego, np. wyraz twarzy bohaterów, scenerie itp.). Niewidomy klient banku, mimo że płaci za konto tyle co klienci pełnosprawni, ma ograniczony dostęp do swoich pieniędzy – tylko w godzinach pracy okienek bankowych. Tomasz Strzymiński zapytał operatorów sieci Euronet, Cash4You i eCard, czy otworzą oczy na potrzeby niewidomych. Euronet zapewnił, że ich bankomaty mają opcję głosową, która jest nieaktywna, ale rozważy jej włączenie. Inni obiecali przyjrzeć się temu problemowi. Sprawą zajął się już rzecznik praw obywatelskich. – Szykujemy się do wystąpienia generalnego dotyczącego tego problemu – mówi Marta Kukowska z biura RPO. W USA kilka lat temu stowarzyszenia niewidomych wymusiły na bankach wprowadzenie mówiących bankomatów, grożąc im pozwami sądowymi. Oby nasze banki zmotywowało przyjazne nastawienie do każdego klienta.

Polityka 34.2008 (2668) z dnia 23.08.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama