Archiwum Polityki

Czarnoskóry o. Michał

To wyjątkowy głos w polskim katolicyzmie. W „Tygodniku Powszechnym” ks. Alfons Skowronek opowiada się za kapłaństwem kobiet. Nie da się utrzymać wzbraniania kobietom dostępu do funkcji

Do prokuratury wpłynęły już trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez o. Tadeusza Rydzyka. Mają one związek z tym, że dyrektor Radia Maryja powiedział na Jasnej Górze do czarnoskórego zakonnika: „Boże gdzieś ty się nie mył. Chodź tutaj bracie!, on się nie mył wcale, zobaczcie no!”. Czarnoskóry zakonnik to franciszkanin ojciec Michał Kossi Egah. Janusz Palikot w doniesieniu do prokuratury napisał, że „jest wielce prawdopodobne, że słaba znajomość języka polskiego nie pozwoliła mu zrozumieć znaczenia słów, możliwe też że mimo, iż poczuł się urażony (...) nie zareagował na poczynione uwagi”. O. Michał pochodzi z Togo i jest w Polsce już od 15 lat. – Ma obywatelstwo polskie i bardzo dobrze mówi i rozumie po polsku. Jest niesamowicie otwarty i pogodny – mów o. Mirosław Bartos, prowincjał warszawskich franciszkanów. Dodaje, że ponad 40-letni o. Michał nosi aparat słuchowy i najprawdopodobniej nie usłyszał słów o. Rydzyka. Przez ostatnie lata pracował jako pielęgniarz w Niepokalanowie, gdzie opiekował się chorymi. – Nie miałem okazji porozmawiać z nim o tym, co wydarzyło się w Częstochowie, bo dwa dni po tym wyjechał do Afryki do Burkina Faso na misję. Nie musiał mieć pozwolenia, aby wystąpić na Jasnej Górze, ale cała sytuacja była dość niefortunna – mówi o. Bartos.

Polityka 31.2009 (2716) z dnia 01.08.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama