Archiwum Polityki

Dorsz towarzyski

Coraz częściej służby ratownictwa morskiego wzywane są na pomoc. Coraz częściej ratunku potrzebują nie rybacy, ale wędkarze.

Wędkowanie na morzu nie ogranicza się do sezonu letniego. Opinia jest taka, że przy gorszej pogodzie dorsze lepiej biorą. To na nie polują nasi wędkarze morscy. Na pokładzie „Marioli”, która zatonęła w niedzielne przedpołudnie 20 września, wędkarzy było sześciu, z Miastka i okolic. A wraz z nimi Tomasz Ł., nowy właściciel jednostki, emerytowany rybak z Darłowa, jego żona i dorosła córka. Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Pogoda piękna, morze spokojne. Dawna 8-metrowa łódź rybacka, przebudowana na jacht motorowy, wypłynęła wczesnym rankiem z portu w Darłowie w swój dziewiczy rejs. Znajdowali się 10 mil morskich od brzegu. Imię Mariola nosiła też 43-letnia żona pana Ł. Akurat zeszła pod pokład, by przygotować posiłek dla uczestników wyprawy, kiedy jej mąż wypatrzył ryby i zrobił zwrot. Łódź przechyliła się na prawą burtę, zaczęła nabierać wody i w błyskawicznym tempie poszła na dno. Szyper nie zdążył wezwać pomocy. Na szczęście zdarzenie zauważyły załogi jednostek wędkujących w pobliżu. Z wody wyciągnięto osiem osób. Dla żony armatora nie było ratunku. Do wieczora kobiety oraz jachtu poszukiwały dwa statki ratownicze SAR, dwa śmigłowce Marynarki Wojennej oraz samolot Straży Granicznej. Bez rezultatu.

Prokuratura wszczęła śledztwo, bo życie stracił człowiek (oficjalnie Mariola Ł. jest uznawana za zaginioną). – Szyper twierdzi, że miał koła i pasy ratunkowe dla wszystkich osób, ale przechył był tak gwałtowny, że nikt ich nie zdążył założyć – informuje Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. – Szyper twierdzi, że był to rejs towarzyski, że zabrał swoich znajomych. Zobaczymy, co wyjdzie z przesłuchań wędkarzy. Oni omal nie stracili życia, więc nie sądzę, żeby chcieli coś zataić.

O tym, że wędkarze za udział w rejsie płacili jakoby po 120 zł, doniosły lokalne media.

Polityka 41.2009 (2726) z dnia 10.10.2009; Kraj; s. 30
Reklama