Archiwum Polityki

Dynamiczne granie, zadziorne śpiewanie

●●●●○○
Shannon Curfman, What You’re Getting Into, Cc Ent/Copycats 2010

Wydaje się to nieprawdopodobne, ale Amerykanka Shannon Curfman swoją pierwszą, w pełni zawodową i wysoko ocenioną płytę, zatytułowaną „Loud Guitars, Big Suspicions”, nagrała w 1998 r., kiedy miała zaledwie 13 (!) lat. Shannon nie tylko śpiewała i grała na gitarze, ale jeszcze była współautorką większości piosenek. Od tego czasu ta niezwykle utalentowana bluesrockowa nastolatka wyrosła na bluesrockową kobietę, mającą już dziś na koncie trzy pełnowymiarowe płyty. Ta ostatnia, „What You’re Getting Into”, potwierdza zarówno muzyczne zainteresowania artystki, jak i jej umiejętności. Album nie przytłacza liczbą oferowanych tytułów. Przy znanej pojemności dysków CD może nieco dziwić liczba 10 piosenek, łącznie liczących sobie ok. 40 minut. Nie o ilość wszakże tu chodzi, a o jakość. Już pierwszy utwór, dynamiczny tytułowy „What You’re Getting Into”, zapowiada dużo dynamicznego grania i zadziornego śpiewania Shannon. Obok własnych kompozycji artystka sięga też po klasykę, a nawet superklasykę. Klasykę reprezentuje tu kompozycja Erica Claptona „The Core”, a najwyższą szkołę jazdy – „Oh Well” Petera Greena. Wielu znanych muzyków sięgało po ten utwór, dodajmy, z różnym skutkiem. Młoda Shannon Curfman radzi sobie z nim zaskakująco dobrze, co dobrze świadczy zarówno o jej odwadze, jak i możliwościach. Tak więc tytuł płyty, w wolnym tłumaczeniu na polski brzmiący „W co się pakujesz”, nie okazał się proroczy.

Polityka 21.2010 (2757) z dnia 22.05.2010; Kultura; s. 53
Reklama