Wyszukaj na forum
Forum
Polityka.pl – strefa wolna od hejtu!
Szanowni Czytelnicy, Drodzy Użytkownicy naszego Serwisu Internetowego!
Od wielu lat udostępniamy Państwu nasze Forum internetowe oraz przestrzeń blogową dla Waszych komentarzy – także tych krytycznych. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie, które są merytoryczne. Zależy nam bardzo, aby Państwa wpisy nie utonęły w rosnącej fali internetowego hejtu i niechlujstwa.
Warto, aby serwis POLITYKA.PL pozostał miejscem wartościowej wymiany poglądów, gdzie toczą się dyskusje, nawet zażarte, ale pozbawione mowy nienawiści. Zależy nam na tym, abyśmy wzajemnie traktowali się z szacunkiem. Chcemy, aby POLITYKA.PL była miejscem wolnym od radykalizmów i anonimowej, bezsensownej brutalności.
Słowem: zapraszamy serdecznie do dyskusji na naszych forach internetowych, do wyrażania opinii, polemik, do ocen, ale w formie przyjętej między kulturalnymi ludźmi. Kto chce się wyżyć – zapraszamy na inne portale. Być może to walka z wiatrakami, ale spróbujemy. Mamy dość językowych i emocjonalnych śmieci zasypujących plac wolności, jakim miał być i może być internet.
Idioci z przyszłości
(4)-
-
Jajogłowy autor
"[..] Davidem X. Cohenem, scenarzystą, którego sarkastyczne poczucie humoru dorównuje poziomowi jego wykształcenia (licencjat z fizyki na Harvardzie i magisterium z informatyki na Berkeley). Ten wierny czytelnik Lema i Vonneguta oraz fan „Star Treka” skrzyknął sobie podobnych jajogłowych [..]"To jak ktoś obronił pracę magisterską to wg autora tego artykułu jest już jajogłowym?Ciekawe czy sam autor jest jajogłowy, czy też zakończył edukację na szkole średniej.PS. Jestem fanem "Futuramy". Żeby nie było. -
Jajoglowy
@jajogłowymAutor po prostu nieudolnie przełożył słowo "nerd" albo "geek". Oba te słowa mają w Polsce długą tradycję bycia nieudolnie przekładanymi. Język potoczny poradził sobie o wiele lepiej i po prostu zaadoptował te dwa słowa do polszczyzny. -
Re: Idioci z przyszłości
Wolne miejsce w restauracji we wszechświecie równoległym to pomysł bodaj Douglasa Adamsa. Planeta była zamieszkana przez skaczące kule (Bouncing Balls :), latające mózgi to inny epizod. Te i kilka innych występujących w tekście nieścisłości każe mi się zastanawiać, czy autor artykułu faktycznie serię tę obejrzał, czy bazował być może na anglojęzycznych recenzjach i streszczeniach?
Szkoda też troszkę, że produkcja tak nietuzinkowa doczekała się artykułu na poziomie czwórkowej (starej) matury z języka polskiego. Jeśli ktoś zainteresowany jest zapoznaniem się z czymś, co pomimo lekkiej formy nieco bardziej zasługuje na miano tekstu kulturoznawczego lub popularno-naukowego, polecam http://creatio.art.pl/index.php?menu=archiwum&archid=10&artid=188
Pozdrawiam wszystkich miłośników i przeciwników serialu.