Polacy zawsze i wszędzie znajdą sobie pretekst do mącenia. I od razu uprzedzam adwersarzy, żę nie będę niczego uzasadniał - zrobili to, podpierajac się logiczną argumentacja madrzejsi ode mnie. Parafrazujac A. Małachowskiego: Polak wieczny mąciciel

Pan Tomasz wybrał drogę prawną .Dumna Komisja PE znów ma zajęcie.Coś mi chodzi po głowie,że Polak kieruje (kierował ?) tą komisją.Ja bym radziła inne postępowanie.
Kierując się świętym prawem własności uznawanym przez wszystkie prawdziwe demokracje.
Chodzi mi o nasze Możejki.Zdobyte dzięki światłej myśli prezydenta tysiąclecia i utalentowanemu managerowi o czeskim nazwisku.Ta b.kosztowna kupa złomu powinna stac się prawdziwie polskim przyczółkiem na nieprzyjaznej Litwie.Wolno nam (bo nasze) wywieszac tam polską flagę i nazywac alejki wiodące pośród rdzewiejących instalacji jak nam się podoba.MSZ mógł by wspierac coroczne święto zdobywania najwyższej wieży crackingu (dopóki się nie rozsypie) nagradzają zwycięzcę "laurem polskości".Mam więcej pomysłów lecz nie śmiem wyręczac w tej materii umysłów światlejszych i wyżej usytuowanych.

I po co robic duzo szumu wokol malego, zakompleksionego kraiku, zamieszkalego przez malych, zakompleksionych ludzikow? Lepiej zaczekac do czasu, kiedy przestana rosnac im ogony. Wtedy bedzie mozna zaczac rozmawiac z nimi jak rowny z rowniazem .

Tak, wlasnie wszystkie mniejszosci narodowe w Unii Europejskiej powinny miec takie same prawa.

Moim zdaniem przestrzeganie praw człowieka to kryterium oceny danego kraju. Jeżeli dane państwo nie przestrzega praw człowieka, to nie powinno korzystać z korzyści, które oferuje członkostwo w Unii Europejskiej. Jeżeli Litwa nie zmieni swojego stosunku do mniejszości, to będzie krajem drugiej kategorii. Problem ochrony mniejszości etnicznych i narodowych dotyczy zresztą całej Europy, ogromnie różnorodnej. Albo wybierzemy drogę multikulturalizmu i poszanowania mniejszości albo konfrontacji. Tertium non datur. Z uwagą będę śledził, co postanowi Komisja Petycji PE w tej sprawie.

Należy popierać wystąpienie Tomasza Snarskiego, który ujmuje się za prawami nas wszystkich - Polaków. Jak podkreśla, działa na rzecz, a nie przeciwko komuś. Takie akcje zwiększają szacunek do Polaków, spowodują, że inni będą się z nami bardziej liczyć. Jesteśmy narodem godnym i ważnym, uważam, że powinniśmy mówić o sobie, o naszym kraju i dokonaniach z dumą i podkreślać własną wartość. Młody prawnik zauważył rzecz tak ważną, że skłonił PE do zajęcia się sprawą. To z pewnością pomoże Polakom mieszkającym na Litwie i wprowadzi nową jakość w stosunkach obu krajów, opierając je na szacunku i zasadach prawa.

.

Polski poeta Mickiewicz z Nowogrodka na Bialorusi pisal o swojej ojczyznie Litwie majac na mysli Wielkie Ksiestwo Litewskie, ziemie dzisiejszej Bialorusi i Litwy, gdzie mieszkalo wiele narodowosci. Jezykiem urzedowym Wielkiego Ksiestwa Litewskiego byl jezyk bialoruski.

Bardzo ciekawe zestawienie:

http://kurierwilenski.lt/porownanie-sytuacji-polakow-na-litwie-i-litwinow-w-polsce/

Stryjku, wystarczy pojechać na Kaszuby czy na Śląsk, żeby zobaczyć dwujęzyczne tablice, po polsku - niemiecku i po polsku - śląsku. Trzeba być totalnym ignorantem, żeby o tym nie wiedzieć. Oczywiście w Polsce jest wiele do zrobienia w zakresie praw mniejszości, ale i tak nasze standardy mogą być wzorem dla innych państw.

Po pierwsze dawna unia litewsko-polska jest juz prawnie!? bardzo niewazna, a moze jednak dalej jest wazna. Po drugie dotyczy to tez przynaleznosci Wroclawia do rzeszy.
Po trzecie na wschodniej granicy Polski powstaja rozne panstwa narodowe. i tego procesu nie da sie powstrzymac. Polscy Panowie!? w dwudziestoleciu
miedzywojennym i wczesniej przepieprzyli swoja buta i arogancja!? sprawe. Przyklad z innego swiata. Bawarczyka ludowo-jezykowo dzieli wiecej od wschodniego fryzyjczyka niz Polaka od Bialorusina, a jednak obaj uwazaja sie ostroznie wprawdzie ale za Niemcow. Prusacy to osiagneli.
Po czwarte w interesie polski wspolczesnej jest utworzenie na wschodniej granicy samodzielnych panstw nie rosyjskich, nie mongolskich. Dlatego nalezy oczekiwac od polskiej dyplomacji, ze sie nie bedzie wpierdzielac z butami do... Dobrze, zeby to byly panstwa nowoczesne demokratyczne, zeby nalezaly do EU, do NATO. Litwa juz formalnie nalezy. Bialorus, Ukraina jest w drodze.
W poszukiwaniu tzw. mitu zalozycielskiego natrafiaja na zlych!? polskich panow.
Moze dla Polski, poki polska byla, stanowily kresy zwyczajnie kolonie jak dla Anglikow Indie. Swiat kolonialny nie istnieje.
Po piate te panstwa w znaczacej czesci sa zamieszkale przez ludnosc mniej lub wiecej pochodzenia polskiego, ktora szuka mozliwosci przylaczenia sie do UE na skroty, i czesto ma do tego moralne uzasadnienie. Czy jest w interesie przyszlych Polakow juz dzisiaj przygotowywanie kadr do wojny polsko-litewskiej, polsko-bialoruskiej? Czy taka wojna ma sens?
Po szoste, czy tak trudno zrozumiec, ze te mlode panstwa maja problemy z wlasna tozsamoscia, szczegolnie, ze zbyt czesto nietety, jak sloma z butow wylazi ich polska przeszlosc.
Po siodme, przenoszenie sporu do Brukseli jest zwyczajnym prymitywnym pieniactwem i .. uznaniem zachodnich sedziow, ktorzy ten nasz konflikt maja gdzies ale na pewno prywatnie czuja sie dodatkowo potwierdzeni, ze tam na wschodzie zyja dzicy.
Podsumowanie. Podpuszczanie ludnosci pochodzenia polskiego do oporu przeciwko legalnej (Litwa) i mniej demokratycznej (Bialorus) wladzy jest z punktu realistycznej polityki bez sensu. Naraza polskowierzacych na bezsensowne osobiste represje z ktorych nic nie wynika i wyniknac nie moze
po za prywatno-rodzinnymi tragediami. Nalezy jak najbardziej pomagac w budowie demokracji, gdzie to jest mozliwe (Litwa). I protegowac kontakty spoleczne: wymiana mlodziezy, wspolne cwiczenia strazakow, policjantow, spotkania prawnikow, uczonych, poetow, sportowcow itd. Wyborcy wszystkich krajow swiata laczcie sie. Ale czy na Litwie polskie nazwiska i nazwy miejscowosci beda za piec, czy za dziesiec lat pisane po polsku nie ma najmiejszego znaczenia. Najwazniejsze jest, zebysmy sie za lby nie wzieli, honorowo i patriotycznie. I najwyzszy czas, zeby uznac, ze Wilno historycznie jest litewskim miastem, pomimo tego, ze Polacy postawili tam wiele budynkow. Ale tak bylo tez w Cairo, New Delhi itd. To co sie dzieje na wschodnich granicach Polski nie da sie wlaczac i wylaczac jak lampke nocna.
To sa procesy historyczne ktore trwaja pokoleniami. Niezle by bylo gdyby
najwazniejszy konkurenci przed wyborami powiedzieli co o tym sadza.

W obronie Polonii litewskiej wystepuje polski prawnik, byc moze jest wynajety przez Polonie litewska. Jestesmy w Unii Europejskiej, ktora gwarantuje prawo do posiadania wlasnego imienia i nazwiska. To nie jest kot czy pies, ktoremu mozna zmienic imie. Polacy na Litwie mieszkaja tam od wiekow. To Litwini sa goscmi w Wilnie, gdzie nigdy nie bylo napisow w jezyku litewskim. Jezyk litewski przetrwal wsrod chlopow na Zmudzi i jego forma pisana powstala dopiero sto lat sto lat temu.

Na Litwie nie ma Polonii, tylko są Polacy. Polonia jest wówczas, gdy ktoś emigruje ze swojej ojczyzny. Polacy na Litwie urodzili, wychowali i żyją tam, nigdzie nie emigrując, zatem nie są Polonią, tylko Polakami!

ale madry jesres!!!!!!