Prawo naturalne łączy się ściśle ze świadomością istnienia człowieka. Jest nim prawo do życia,prawo do wolności,prawo do szczęścia. Religie, a właściwie naziemny personel pana Boga, zawłaszczył źródło prawa naturalnego i w zależności od własnych potrzeb,prawo to interpretuje, zmienia,poprawia,zabiera lub rozszerza
Kościół katolicki przez wieki popierał stosowanie kary śmierci, istnienie niewolnictwa i ograniczanie możliwości osiągania szczęścia. Podobnie było /i jest / w innych religiach.
Powoływanie się na prawo naturalne ma sens wówczas,kiedy podejmowane są próby naruszania prawa przynależnego każdemu człowiekowi z racji samego istnienia/są one niezbywalne/.
Prawo stanowione jest regulatorem zachowania się grup społecznych i pojedynczych ludzi w grupie oraz pomiędzy sobą. Powinno zabezpieczać skutecznie interesy władcy,niezależnie od tego, kto nim jest/król,dyktator,demokratycznie ujawniona większość/
Podstawową różnicą jest to,że prawa naturalnego nikt człowieka pozbawić nie może,nawet jeśli je ogranicza lub narusza.
Natomiast prawo stanowione podlega zmianom.

Prawem naturalnym jest prawo zachowania energii czy co tam. To, o czym gadają katolicy, to tylko nieudolna intelektualnie, co nie znaczy że niewystarczająca i nieskuteczna, próba wzięcia państwa pod but. Koniec tematu.