Kościół kat to gigant, absolut moralny, etyczny, krynica wiedzy, sprawiedliwości miłości i tak dalej.
Robi co widać, czyli nie robi.
Jakiś taki klubik, grupka inteligentów, co się nazywają katoikami, musi oto kłuć palcem tego giganta, co ani mysli zrobić cokolwiek takiego, o czym głosi, że jest od tego absolutnie najważniejszy i najmoralniejszy i nikt się do niego nie umywa, a kto umywa, ten mason, komuch,żyd, cyklista, dżender i kultura śmierci.
Takie kłucie palcem w bok przez maluśkiego tego giganta jest śmieszne, żałosne i smutne: gigant myśli, czucia i wiary - a wszystko jedynie słuszne - mając na wyposażeniu Centrum Myśli Świętego Ojca Świętego, objawia to, czym jest: wielkim worem kryjącym we wnętrzu stęchłą pustkę.
Ale kłuci to jest też pożyteczne Kto nie jest ślepy, widzi nędzę Kościoła kat.

Mówienie o tym, że Kościół kat, że Święty Ojciec Święty załatwili Polsce koniec rządów jedynej partii i przenieśli do piwnicy PRL, czyli mają gigantyczną zasługę jest równie gigantyczną pomyłką, a jesli ktoś ma się za inteligenta - równie wielką brednią: skoro załatwili tamto to równocześnie załatwili to. To co dziś mamy. Święty Ojciec Święty wychodował to stado niemoralnych biskupów, tych egotyków, pysznych tłuściochów garnących pod siebie. To on otępił ludzi odcinając ich od rozumów, by byli nieustająco ulegli, na kolanach klepali miliardy paciorków i dostawali pomieszania zmysłów z ekstazy, że zbaczyli chusteczkę Świętego Ojca Świętego, którą wytarł sobie usta wsuwając kaczkę w pomarańczach. To on jst patronem całej tej nędzy politycznej, wydania państwa polskiego Watykanowi i biskupom w niewolę - czyli jemu samemu - którą nazywa się Prawdziwą Polską i Prawdziwym Polakiem, a jego biskupi ściskali i ściskaja się miłoście z Kaczyńskim i jego pisodalnymi, przeciwludzkimi podłościami.

Kto w takiej sytuacji odwołuje się do Kościoła kat odwołuje się do własnego zniewoliciela, do własnego krzywdziciela, do własnego grabieżcy. Kto tak robi dowodzi własnego zniewolenia.

mówił dziad do obrazu... Im to pasuje. Rydzykowo zyskuje na tej polityce miliony. Np. na badanie geotermii, czyli poszukiwanie piekła.

Nie chcę się wyzłośliwiać, ale stałą linią Polityki jest chyba to by Kościół nie wtrącał się do polityki. Tak zwany rozdział kościoła i państwa. Akurtat ustrój sądów to sfera czysto państwowa.

Skąd ta niekonsekwencja?

Polski KK sam stworzył obecne problemy w Polsce. Większość jego kleru popiera PIS i zapewnia mu ideowe, narodowo-nacjonalistyczne i wykluczające dużą cześć społeczeństwa polskiego, zaplecze (i rachityczne, pojedyńcze głosy mniejszości w Episkopacie, tego nie zmienią - stanowią jedynie listek figowy okrywający szpetną nagość "Polskiego, Faryzejskiego, Jedynego, Prawdziwego Kościoła Katolickiego, Żywej Nienawiści Bliźniego" - tym razem KK nie ma moralnej podstawy, aby móc pełnić rolę mediatora w Polsce. KK jest współwinny podżegania do zdrady Państwa Polskiego!

Biskupi milczą, a powinni bić na alarm.

Mówi KIK do biskupa, a biskup .....

Kościół robi tylko to co mu się opłaca materialnie. Nie o wiarę tu chodzi, nie o wiarę ino o forsę proszę księdza. Kościół bierze od rządu bezpośredni, ale nie musi się rozliczać. Wierni dający na tacę, czasem z zażenowaniem wspomną, a może by ksiądz tego, tamto i milkną pod piorunującym okiem plebana.