Szkoda Europy...

Nie wiem, kogo te wyniki mogły zaskoczyć. Kiedy się chodzi po ulicach niektórych miast zachodnich i praktycznie nie ma tam młodych kobiet muzułmańskich bez wózka, a częstym widokiem jest 2+5, czyli mama w chuście i workowatym płaszczu do ziemi, cool tata w dżinsach, kurtce skórzanej plus pięcioro drobnych dzieci, ten już od dawna wie, jak będzie wyglądała przyszłość Europy.
Może 14 % całej unijnej populacji to na oko nie dużo, ale jeśli bierze się pod uwagę konkrety, czyli 30 % w Szwecji, 16 w Niemczech, do tego dochodzi koncentracja w wielkich miastach (w niektórych miastach niemieckich dochodzi już do połowy), to jest to wizja katastrofalna.

'Średni europejski współczynnik dzietności wynosi 2,6 w przypadku muzułmanów, w porównaniu do 1,6 w przypadku niemuzułmanów.' W Polsce Tuska i Kamysza średni współczynnik dzietności wynosił 1,32 - a jeszcze za Jaruzelskiego 2,28! Oto skutek dbałości o interesy swojego swojego środowiska i lekceważenia ludzi pracy.

Europa przeniesie się na wschód, a jej centrum znajdzie się we wschodniej Polsce. Na zachód od Polski powstaną znów kalifaty, tyle że nie tylko Kordobski, ale także (alfabetycznie) Amsterdamski, Andorski, Berliński, Berneński, Brukselski, Dubliński, Liechtensteinu, Lizboński, Luksemburski, Londyński, Maltański, Monakijski, Paryski, Rzymski, Watykański i Wiedeński, na północy Helsiński, Kopenhaski, Oslo (przypominam, ze Oslo jest w języku polskim czasownikiem nieodmiennym i że nie tworzy się od niego nazw mieszkańców i przymiotników) i Rejkiawicki, a na południu Ateński i Nikozyjski. Nie wiem jak się będzie nazywać kalifat powstały na terenie San Marino - chyba że, muzułmanie uznają Świętego Marinusa za swojego - wtedy będzie to po polsku zapewne Kalifat Marinuski. Rozumie się samo przez się, że kalifatami zostaną też Albania, Bośnia z Hercegowiną i Kosowo oraz zapewne też, niestety, Macedonia.

'ponadto część muzułmanów może też porzucić swoją religię na rzecz innych wyznań'
Trudno jest porzucic religie, ktora apostazje karze smiercia. Wiekszosc bylych muzulmanow i muzulmanek jest zmuszona zyc pod ochrona policji. Wszystko to w demokratycznej Europie Zachodniej.
' przeciętny wyznawca islamu jest młody, a jego partnerka rodzi więcej dzieci'
Chcialbym zwrocic uwage na logike autorki. Otoz autorka za 'oczywista oczywistosc' uznala,ze prawdziwym wyznawca islamu moze byc tylko mezczyzna-moze tez i prawdziwym czlowiekiem?Natomiast jego partnerka jest wylacznie maszynka do rodzenia kolejnych muzulmanow.Autorka jest kobieta,pochodzi z kraju gdzie w konstytucji zapisano rownouprawnienie plci. Jednak islamski sposob traktowania kobiet autorka uznaje za rzecz naturalna i do zaakceptowania..

To smutne, bardzo smutne,ze Europa Zachodnia zniszczyla sie na wlasne zyczenie. Na szczescie Europa Wschodnia wciaz jeszcze moze ocalec.

Cytat "Może 14 % całej unijnej populacji to na oko nie dużo, ale jeśli bierze się pod uwagę konkrety, czyli 30 % w Szwecji, 16 w Niemczech, do tego dochodzi koncentracja w wielkich miastach (w niektórych miastach niemieckich dochodzi już do połowy), to jest to wizja katastrofalna. " Co prosze? Nie wiem, jak to sie dzieje, ale Polacy to zamilowanie do bajek i ogodnictwa (zwlaszcza przesadzania) maja. W zadnym miescie niemieckim muzulmanienie stanowia polowy populacji! W skali calego panstwa to 5 proc. Jak podejrzewam, skad to sie wzielo, bo parerazu juz takich wesolkow slyszalam. Jakis czas temu w swiat poszlo, ze 51 proc. mieszkancow Frankfurtu nad medenm, to cudzoziemcy. Owszem - we Frankfurcie znajduje sie kilka miedzynarodowych instytucji. Ich pracownicy sa cudzoziemcami - i to oni podciagaja te liczbe Frankfurt jest wyjatkiem, bo tylu cudzoziemcow nie ma nigdzie w Niemczech,lacznie z Berlinem. Najwieksza grupa cudzoziemcow sa Turcy, za nimi: Polacy. Rownie dobrze mozna byc straszyc polskokatoliczyzacja (bo"nasz" katolicyzm mocno inny)