Trzeciemu etapowi znoszenia antywirusowych rygorów towarzyszyła ulga, że wraca normalność. Poczucie społecznego zadowolenia jest na tyle ważne, że nie należy go psuć kontrolami przestrzegania obowiązujących jeszcze wymogów.
Wrócili. Sycą się turyzmem. Siedzą, piją, jedzą, zostawiają w restauracjach, hotelach i sklepikach życiodajne dla Kazimierza Dolnego pieniądze. W podejściu do epidemicznych rygorów raczej nonszalanccy: maseczki na szyjach, wetknięte w tylną kieszeń spodni. M., restaurator z Rynku, mówi, że to chyba zasługa Kazimierza: miejsca przepełnionego artystycznym duchem oraz kontestacją, gdzie odgórne zarządzenia najpierw przechodzą przez filtr zdrowego rozsądku. – Nie ma w Kazimierzu żadnego poczucia zagrożenia.
Polityka
22.2020
(3263) z dnia 26.05.2020;
Temat z okładki;
s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Sceny z rozmrażania"