Juliusz i Maga Ćwieluch
Fotoreportaże

Drony i androny

23 marca 2021
Start dronem to operacja powietrzna niemal dokładnie taka sama jak start samolotem. Tyle że pilot zostaje na ziemi. Start dronem to operacja powietrzna niemal dokładnie taka sama jak start samolotem. Tyle że pilot zostaje na ziemi. Maga Ćwieluch
Serce bezimiennej świni, które przeleci pomiędzy szpitalami, ma otworzyć nowy rozdział w historii dronów. Historii, w której Polska występuje jako przyszła potęga dronowa.

Rajd ze świńskim sercem to projekt równie tajny, co kontrowersyjny, bo bezimienna świnia nie może nawet liczyć na tyle co kosmonautka Łajka, czyli wieczną sławę i znaczek pocztowy. Za to świnia odda życie w sterylnych warunkach. Następnie jej serce, na pokładzie drona, będzie uczestniczyło w transporcie testowym. Testowym, bo z czasem drony latać mają, nie ze świńskimi, ale z ludzkimi sercami. I w ten sposób ratować tych, którym dziś brakuje tych kilku minut, żeby serce przyleciało na czas. Sieć dronów miałaby pokryć całą Polskę i pozwalać na niemal automatyczną obsługę transportu organów, krwi czy ratujących życie leków, których nie ma na stanie danego szpitala. Tyle w wersji optymistycznej (oczywiście nie dla świni).

W mniej optymistycznej dron może spaść w czasie lotu i zamiast ratować życie, to może je komuś odebrać. Albo wpaść na przewody wysokiego napięcia i nie tylko usmażyć serce i siebie, lecz także spowodować awarię energetyczną na wielką skalę. I wtedy pojawią się pytania, kogo posadzić na ławie oskarżonych albo kto ma wypłacić ubezpieczenie, skoro żadna firma w Polsce takich lotów nie chce ubezpieczać.

Dron Birdie – przygotowania do lotu.Maga ĆwieluchDron Birdie – przygotowania do lotu.

Świadome tych i innych wyzwań państwo polskie postanowiło wejść do gry i stymulować rozwój dronów w Polsce. Stworzono, a nawet decyzją przewodniczącego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z 19 września 2017 r. wdrożono dedykowany dronom program. W duchu narodowej dumy nazwano go Żwirko i Wigura. Padły szumne zapowiedzi, że na polskim niebie królować będą polskie drony. Policja i straż pożarna widocznie przespały tę wiadomość, bo latają dronami chińskimi. Wojsko do dziś nie doczekało się sprzętu średniego i dalekiego zasięgu od polskiego przemysłu. W efekcie polskiej granicy strzegą drony amerykańskie. Jeśli tak dalej pójdzie, program skończy jak Żwirko i Wigura.

Polityka 13.2021 (3305) z dnia 23.03.2021; Na własne oczy; s. 100
  • drony

Juliusz i Maga Ćwieluch

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.