Odszedł od nas redaktor i dziennikarz niezwykły. Od nas, od „Polityki” i od tysięcy czytelników kilku już pokoleń. Daniel Passent.
Jak sam mówił, nie istniałby, gdyby nie POLITYKA, w końcu pracował w niej od 1958 r. Nie byłoby też POLITYKI bez Passenta. I chodzi nie tylko o niezliczone teksty, jakie napisał, ale o rolę, jaką odgrywał w tygodniku jako redaktor, sekretarz redakcji, zastępca redaktora naczelnego i jako jeden z najbardziej lojalnych kolegów, gorący patriota swojej gazety. Co przejawiało się również w tym, że do końca uczestniczył w życiu redakcji, znajdował wspólny język z coraz młodszymi dziennikarzami, dyskutował na kolegiach, zawsze żywy w swoich reakcjach, zawsze błyskotliwie dowcipny.
Polityka
8.2022
(3351) z dnia 15.02.2022;
Wspomnienie o Danielu Passencie;
s. 6